the Fourth Week of Advent
Click here to learn more!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Ewangelia Mateusza 17
1 A szóstego dnia, potym wziął Jezus Piotra i Jakuba i Jana brata jego i wprowadził je osobno na górę wysoką.2 I przemienion jest przed nimi, a oblicze jego lsniało się jako słońce, odzienie też jego stało się białe jako światłość.3 A oto ukazali się im Mojżesz i Eliasz, z nim rozmawiający.4 I odpowiedając Piotr rzekł Jezusowi: Panie! Dobrze nam tu być. Jesli chcesz uczynimy tu trzy przybytki, tobie jeden, Mojżeszowi jeden, a Eliaszowi jeden.5 A gdy on jeszcze mówił, oto obłok jasny zaćmił je; a oto głos z obłoku tak mówiący: Ten jest mój Syn miły, na którym przestawam, jego słuchajcie.6 A usłyszawszy to uczniowie, upadli na oblicze swoje i zlękli się barzo.7 Tedy przystąpiwszy Jezus dotknął się ich i rzekł: Wstańcie, a nie bójcie się.8 A oni podniózszy oczy swoje, nikogo nie widzieli, okrom Jezusa samego.9 A gdy zstępowali z góry, przykazał im Jezus mówiąc: Nikomu nie powiedajcie widzenia, aż Syn człowieczy zmartwychwstanie.10 I pytali go uczniowie jego mówiąc: Cóż tedy nauczycielowie powiedają, iż Eliasz musi pierwej przyść?11 A Jezus odpowiedając rzekł im: Eliasz-ci pierwej przyjdzie i naprawi wszytki rzeczy.12 Ale ja wam powiedam: Iż Eliasz już przyszedł, a nie poznali go, ale uczynili nad nim, cokolwiek chcieli; takci i Syn człowieczy będzie od nich cierpiał.13 Tedy porozumieli uczniowie, że im o Janie Krzcicielu powiedział.
14 A gdy oni przyszli do onego zgromadzenia ludu, przystąpił k niemu człowiek i padł mu u kolan.15 Mówiąc: Panie! Zmiłuj się nad synem moim, abowiemci lunatykiem jest i źle się ma, gdyż częstokroć wpada w ogień i częstokroć w wodę.16 I przynosiłem go do uczniów twoich, ale go nie mogli uzdrowić.17 Tedy Jezus odpowiedając rzekł: O rodzaju niewierny i przewrotny! I pókiż będę z wami? I pókiż was będę cierpiał? Przywiedźcie mi go tu.18 I sfukał go Jezus, a wyszedł z niego diabeł i uzdrowione jest dziecię od onej godziny.19 Tedy przyszedszy uczniowie do Jezusa osobno rzekli mu: Czemuśmy my go wygnać nie mogli?20 A Jezus rzekł im: Dla niedowiarstwa waszego. Bo wam zaprawdę powiedam: Byście mieli wiarę jako ziarno gorczyczne, rzeczecie tej górze: Przejdzi stąd tam, tedy przejdzie. I nic niepodobnego wam nie będzie.21 A ten ci rodzaj nie wychodzi, jedno przez modlitwę i post.
22 I gdy oni przebywali w Galilejej rzekł do nich Jezus: Będzie Syn człowieczy wydan w ręce ludzkie.23 I zabiją go, ale trzeciego dnia wzbudzon będzie. I zasmucili się barzo.
24 A gdy oni przyszli do Kapernaum, przystąpili do Piotra ci, którzy wybierają cła i rzekli: Za mistrz wasz nie płaci cła?25 I rzekł: Płaci. A gdy wszedł w dom, uprzedził go Jezus mówiąc: Cóż się tobie zda Szymonie? Królowie ziemscy od kogo biorą cła i czynsz? Czyli od synów swoich, abo od obcych?26 I rzekł mu Piotr: Od obcych. Powiedział mu Jezus: Tedyć synowie są wolni.27 Wszakże abyśmy ich nie obrazili, szedszy do morza, rzuć wędę, a onę rybę, która napierwej wynidzie, weźmi, i otworzywszy gębę jej, najdziesz stater, który wziąwszy, daj im za mię i za się.