the Week of Christ the King / Proper 29 / Ordinary 34
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Ewangelia Mateusza 14
1 W on czas przyszedł słuch do Heroda króla o Jezusie.2 I rzekł służebnikom swoim: Tenci jest Jan Krzciciel, który zmartwychwstał i dla tego cuda się przezeń dzieją.3 Abowiem był Herod pojmał Jana i dał go związać i do więzienia wsadzić dla Herodiady, żony Filipa, brata swego.4 Bo mu Jan mówił: Nie godzić się jej mieć tobie.5 A gdy go chciał zamordować, bał się zgromadzenia ludu, abowiem mieli go jako proroka.6 Gdy tedy obchodzono dzień narodzenia Herodowego, tańcowała córka Herodiady przede wszytkimi i podobała się Herodowi.7 Skąd pod przysięgą obiecał jej dać, czegoby kolwiek żądała.8 A ona naprawiona od matki swej rzekła: Daj mi tu na misie głowę Jana Krzciciela.9 I zasmucił się król; ale dla przysięgi i tych, którzy pospołu siedzieli, kazał dać.10 A posławszy dał ściąć Jana w więzieniu.11 I przyniesiona jest głowa jego na misie, a oddana dzieweczce, ona ją zaś ofiarowała matce swej.12 Tedy przyszli uczniowie jego i wzięli ciało a pogrzebli je i szedszy opowiedzieli to Jezusowi.
13 A usłyszawszy to Jezus, odszedł z onąd w łodzi na miejsce puste, co gdy usłyszało zgromadzenie ludzi, szli za nim z miast pieszo.14 Wyszedszy tedy Jezus, ujzrał zgromadzenie ludzi i rozlitował się nad nimi i uzdrawiał niemocne z nich.15 A gdy przyszedł wieczór, szli ku niemu uczniowie jego mówiąc: Puste jest miejsce to, a czas już przeminął; opuść to zgromadzenie ludu, aby szli do miasteczek i kupili sobie żywności.16 I rzekł im Jezus: Nie potrzeba im odchodzić, dajcie wy im coby jedli.17 A oni mu rzekli: Nie mamy tu, jedno pięcioro chleba a dwie rybie.18 A on rzekł: Przynieście mi je tu.19 I rozkazawszy onemu zgromadzeniu ludzi sięść na trawie, wziął ono pięcioro chleba i dwie rybie, a wejzrawszy w niebo błogosławił, a połamawszy, dał uczniom chleby, a uczniowie zgromadzeniu.20 I jedli wszyscy, a nasyceni byli. I zebrali, co zbywało ułomków, dwanaście koszów pełnych.21 A tych, którzy jedli, było około piąci tysięcy mężów, oprócz niewiast i dziatek.
22 Tedy Jezus przymusił zarazem ucznie swoje wstąpić w łódź, a iść przed sobą do drugiego brzegu, ażby odprawił ono zgromadzenie ludzi.23 A opuściwszy zgromadzenie ludzi, wstąpił na górę z osobna, aby się modlił; a gdy był wieczór, tamże sam został.24 A łódź już była w pośrzodku morza, ciężko miotana od wałów; abowiem był wiatr przeciwny.25 Tedy czwartej straży nocnej szedł do nich Jezus, chodząc po morzu.26 I ujzrawszy go, gdy chodził po morzu, zatrwożyli się uczniowie mówiąc: Pokusa jest! I od bojaźni krzyknęli.27 Ale wnet mówił Jezus do nich rzekąc: Bądźcie dobrego serca, jaciem jest; nie bójcie się.28 A Piotr odpowiedając mu rzekł: Panie! Jesliś ty jest, każ mi przyść do siebie po wodach.29 A on powiedział: Chodź! I wystąpiwszy Piotr z łodzi, chodził po wodach, aby przyszedł do Jezusa.30 I widząc wiatr gwałtowny, zlękł się; a gdy już począł tonąć, zawołał mówiąc: Panie, zachowaj mię!31 A wnet Jezus ściągnąwszy rękę, zachwycił go i rzekł mu: O mało ufający! Przeczżeś wątpił?32 A gdy oni weszli w łódź, ucichnął wiatr.33 A ci, którzy byli w łodzi, przyszedszy dali mu chwałę, mówiąc: Prawdziwieś jest Syn Boży.
34 I przeprawiwszy się, przyszli do ziemie Genezaret.35 A poznawszy go mężowie miejsca onego, posłali po wszytkiej onej przyległej krainie i przyniesli mu wszytki, którzy się źle mieli.36 I prosili go, aby się tylko dotykali kraja płaszcza jego; a którzy się kolwiek dotknęli, są zachowani.