the Fourth Week of Advent
Click here to learn more!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Ewangelia Łukasza 10
1 Potym naznaczył też Pan drugich siedmdziesiąt i rozesłał je po dwu przed oblicznością swoją do każdego miasta i miejsca, kędy jedno sam przydź miał.2 I mówił im: Aczci żniwo wielkie jest, ale robotników mało; proścież tedy Pana żniwa, aby wysłał robotniki na żniwo swoje.3 Idźcież. Oto ja was posyłam jako baranki w pośrzodek wilków.4 Nie noścież mieszka ani sumek, ani botów, a żadnego w drodze nie witajcie.5 Do któregokolwiek domu wnidziecie, naprzódże mówcie: Pokój temu domowi.6 A jesliby tam był który syn pokoju, zostanie nad nim pokój wasz; a jesliż nie, wróci się do was.7 Tamże w tym domu mieszkajcie, jedząc i pijąc, cóżkolwiek przed was położą. Abowiemci godzien jest najemnik zapłaty swej, a nie przechadzajcie się z domu do domu.8 Także do któregokolwiek byście miasta weszli, a przyjętoby was, jedzcie, co wam położą.9 I uzdrawiajcie niemocne, którzyby w nim byli, a powiedajcie im: Przybliżyło się ku wam królestwo Boże.10 Do któregokolwiek też miasta wnidziecie, a nie przyjętoby was, wyszedszy na ulice jego mówcie:11 Otóż i proch, który się nas jął z miasta waszego, ocieramy na was, wszakoż to wiedzcie, żeć się do was przybliżyło królestwo Boże.12 A powiedamci wam, że Sodomie na on czas lżej będzie, niżli miastu onemu.13 Biadaż tobie Chorazyn! Biadaż tobie Betsajda! Abowiem gdyćby w Tyru i Sydonie takie cuda czynione były, jakie się w tobie działy, uznaliby się, siedząc w worze i w popiele.14 A dla tegoż Tyrowi i Sydonowi lekcej będzie czasu sądu, niżli wam.15 I ty Kapernaum! Któreś jest aż do nieba wywyzszone, aż do piekła będziesz zniżone.16 Ktoć was słucha, mnie słucha; a kto was odrzuca, mnie odrzuca; a kto mnie odrzuca, onego odrzuca, który mnie posłał.
17 A tak oni siedmdziesiąt wrócili się z weselem mówiąc: Panie! I diabelstwać się nam poddają przez imię twoje.18 Tedy im on rzekł: Patrzałem gdy Szatan, jako błyskawica z nieba spadał.19 Otóż wam moc dawam deptać węże i niedźwiadki i wszytkę moc nieprzyjacielską, a nic was nie obrazi.20 Ale się z tego nie radujcie, iż się wam duchowie poddają, owszem się weselcie z tego, żeć imiona wasze napisane są w niebie.21 Tegoż tam czasu rozradował się Jezus w duchu i mówił: Chwalę cię Ojcze, Panie nieba i ziemię! Iżeś to zakrył od mądrych i rozumnych, a objawiłeś to niemowniątkom; a to Ojcze! Iż się tak upodobało tobie.22 Wszytkoć mnie jest podano od Ojca mego, a żaden nie zna, co zacz jest Syn, jedno Ociec, a co zacz jest Ociec, jednoż Syn, a komukolwiek będzie chciał Syn objawić.23 Tedy się obróciwszy ku zwolennikom rzekł osobno: Szczęsliweż to oczy, które widzą to, co wy widzicie.24 Bo powiedam wam: Iż wiele proroków i królów żądali widzieć, co wy widzicie, a nie widzieli i słyszeć, co wy słyszycie, a wżdy nie słyszeli.
25 Tam oto niektóry wykładacz zakonu wstawszy, kusił go mówiąc: Mistrzu! Cóż czyniąc otrzymam żywot wieczny?26 A on mu odpowiedziawszy rzekł: I cóż jest napisano w zakonie? Jakoż czytasz?27 On tedy odpowiedziawszy rzekł: Miłuj Pana, Boga twego, ze wszytkiego serca twego, ze wszytkiej dusze twej, ze wszytkich sił twoich, ze wszytkiej mysli twej. A bliźniego twego jako samego siebie.28 Na to mu rzekł: Dobrześ powiedział, toż czyń a będziesz żył.29 Ale on chcąc się sam usprawiedliwić rzekł do Jezusa: I któż wżdy jest mój bliźni?30 To przyjąwszy Jezus rzekł: Człowiek niektóry szedł z Jeruzalem do Jerycho i wpadł miedzy zbójce, którzy go złupiwszy i zraniwszy, odeszli na poły zabitego zostawiwszy.31 I przydało się, że tąż drogą szedł niektóry kapłan, a ujzrawszy go z przeciwka, minął go.32 Także równie i Lewita, gdy przychodził ku miejscu onemu, a ujzrał go z przeciwka, minął.33 A Samarytan niektóry w tęż drogę idąc, nadszedł go, i ujzrawszy go, ruszon jest miłosierdziem.34 I przyszedszy zawiązał rany jego, a nalawszy oliwy i wina, włożył go na bydlątko swe i wiódł do gospody, a miał o nim pracą.35 Tedy nazajutrz odjeżdżając, wyjąwszy dwa grosza, dał gospodarzowi mówiąc mu: Miejże o nim pracą, a cokolwiek nad to wydasz, ja wróciwszy się, oddam tobie.36 A tak z tych trzech, któryżci się widzi blizszym być onemu, co był wpadł miedzy zbójce?37 A on rzekł: Ten, który użył miłosierdzia przeciw jemu. Rzekł mu tedy Jezus: Idźże precz, a uczyń także.
38 I zstało się w drodze, iż on wszedł do miasteczka niektórego, a niewiasta niektóra imieniem Marta przyjęła go w dom swój.39 A tać miała siostrę, którą zwano Maria, która też siedząc u nóg Jezusowych, słuchała słowa jego.40 Ale Marta odrywała się około częstej posługi, a tak przyszedszy rzekła: Panie! Nie masz tego na pieczy, iż siostra moja opuściła mię, że więc sama służę? A przetoż jej powiedz, aby mi wżdy co pomagała.41 A odpowiedziawszy Jezus rzekł jej: Marto, Marto! Starasz się i frasujesz około wiela rzeczy.42 Lecz jednej rzeczy potrzeba: Maria dobrąć cząstkę obrała, która od niej odjęta nie będzie.