Lectionary Calendar
Sunday, December 22nd, 2024
the Fourth Week of Advent
Attention!
Take your personal ministry to the Next Level by helping StudyLight build churches and supporting pastors in Uganda.
Click here to join the effort!

Read the Bible

Biblia Brzeska

II Księga Samuela 18

1 Tedy Dawid obliczywszy lud, który miał z sobą, postanowił nad niem rotmistrze i setniki.2 I rozszykował Dawid lud na trzy części, jednę część poruczył Joabowi, drugą Abizajowi, synowi Sarwie, bratu Joabowemu, a trzecią część Etajowi Getejczykowi. A potym rzekł król do ludu swego: I jać też sam pójdę z wami.3 Ale lud rzekł k niemu: Nie pójdziesz, bo jeslibychmy my tył podali, tedyć oni o nas mało dbać będą, choćby też nas i połowica poległa, przedsię to u nich za nic. Abowiem ty sam jesteś jako nas dziesięć tysięcy. Przetoż teraz lepiej, abyś ty nam dawał pomoc z miasta.4 Tedy rzekł król do nich: Uczynięć ja to, co się jedno wam podoba. I został król w branie, a wszytek lud ciągnął, sty i tysiącmi.5 I rozkazał król Joabowi, Abisajowi i Hetajowi: Folgujcie dla mnie Absalomowi młodzieńcu. I słyszał lud, co król rozkazował wszytkim książętom o Absalomie.6 A tak wyciągnął lud w pole przeciw Izraelitom i zwiedli w bitwę w lesie Efraim.7 Tamże jest porażon lud izraelski od sług Dawidowych, gdzie była porażka wielka dnia onego i poległo dwadzieścia tysięcy ludu.8 I rozproszona jest tam bitwa ona po wszytkiej ziemi, a więcej ludu w lesie dnia onego poginęło, niż od miecza.

9 I nabieżał Absalom na sługi Dawidowe, jadąc na mule, z którym jego muł wbieżał pod gęsty a wielki dąb i uwięzła głowa jego na dębie, a także wisiał miedzy niebem i ziemią, a muł on co był pod nim, wybiegł spod niego.10 Co gdy ujzrał niektóry, oznajmił Joabowi mówiąc: Widziałem Absaloma wiszącego na dębie.11 Tedy rzekł Joab ku mężowi, który mu to oznajmił: Przeczże kiedyś go widział, nie zabiłeś go tam? A ja bych był tobie dał dziesięć srebrników i pas rycerski jeden.12 I odpowiedział człowiek on Joabowi: By mi i tysiąc srebrników na rękę odważyć miano, nie ściągnął bych ręki na syna królewskiego, gdyżechmy słyszeli w uszy swe, co król rozkazał tobie i Abisajowi i Hetajowi, żeby się nikt nie śmiał tknąć młodzieńca Absaloma.13 A jesliżbych ja dopuścił się tej złości z niebezpiecznością zdrowia mego, tedyby to przed królem zatajono być nie mogło i ty sam był byś przeciwko mnie.14 Tedy rzekł Joab: Nie takci ja będę czekał jako ty. A tak wziąwszy trzy drzewca przebił jemi ku sercu Absaloma jeszcze żywego na dębie.15 Oskoczyli potym dziesięć młodzieńców, co nosili broń Joabowę, którzy zraniwszy Absaloma, zabili go.16 Zatym Joab zatrąbił w trąbę i wrócił się wszytek lud z pogoniej za Izraelem, bo ji zawściągnął Joab.17 A wziąwszy Absaloma, wrzucili go w wielki dół w lesie, namiotawszy nań barzo wielką kupę kamienia. Ale wszytek lud izraelski zuciekali do namiotów swoich.18 A Absalom jeszcze żyw będąc, postawił był słup na dolinie królewskiej mówiąc: Jesliże zejdę przez potomstwa, tedy wżdy zostawię sławę imieniowi swemu. I nazwał go swym imieniem, który jeszcze i dziś zową: Miejsce Absalomowe.

19 A tak Achimaas, syn Sadoków, rzekł: Pobieżę teraz, a oznajmię królowi, iż Pan uczynił pomstę nad nieprzyjacioły jego.20 I rzekł Joab ku niemu: Nie będziesz dziś wdzięcznym posłem, ale oznajmisz to drugiego dnia, bo się dziś nie godzi opowiedać, że to syn królewski umarł.21 Nad to Joab rzekł do Chuzy: Idź a oznajmi królowi, coś widział. A tak Chuzy ukłoniwszy się Joabowi, wnet bieżał.22 Ale Achimaas, syn Sadoków, mówił po wtóre do Joaba: Co bądź to bądź, proszę niechać ja też idę za Chuzym. I rzekł mu Joab: Po cóż masz bieżeć miły synu? Gdyżci nic nie przyjdzie za to poselstwo.23 A on odpowiedział: Już niechaj będzie co chce, przedsię ja pobieżę. A on mu rzekł: Bieżże. I bieżał Achimaas drogą przez pole i uprzedził Chuzego.24 A Dawid siedział miedzy dwiema branami. A stróż był na dachu brany na murze, który pilnował. I ujzrał niektórego człowieka, który sam bieżał.25 I zawołał stróż opowiadając to królowi. I rzekł król: Jesliżeć sam jest, tedyć już z dobrym poselstwem idzie. A on tym rychlej się przybliżał.26 Ujźrzał potym stróż i drugiego człowieka bieżącego i zawołał na wrotnego: Oto bieży i drugi człowiek. A król rzekł: I tenci idzie z poselstwem dobrym.27 Potym rzekł stróż: Zda mi się, iż ten, który w przód bieży, jest Achimaas, syn Sadoków. I rzekł król: Dobryć to człowiek i z dobrym poselstwem idzie.28 A tak Achimaas zawołał głosem ku królowi: Pokój. I ukłonił się mu aż do samej ziemie tak mówiąc: Błogosławiony Pan, Bóg twój, który-ć podał męże ony, co śmieli podnieść ręce swe przeciw tobie, królowi, panu naszemu.29 Ale król pytał: A Absalom młodzieniec zdrów-li? Odpowiedział Achimaas: Widziałem wielkie zamieszanie, gdy posyłał Joab sługę królewskiego i mnie służebnika twego, ale nie wiem co było.30 Po tym rzekł król: Odstąp, a stań tam. A on odstąpiwszy stanął.31 A oto przyszedł Chusy powiedając: Idę do króla, pana mego, z dobrem poselstwem, oznajmując panu memu, że dziś Pan wziął pomstę nad wszytkimi, którzy powstali przeciw tobie.32 I rzekł król do Chusy: A Absalom młodzieniec zdrów-li? Odpowiedział Chusy: Bodaj tak by byli wszyscy nieprzyjaciele króla, pana mego, jako ten młodzieniec i ci wszyscy, którzy powstawają przeciw tobie ku twemu złemu.33 I zafrasował się król, a wszedł do gmachu w branie płacząc, a idąc mówił tak: Synu mój Absalomie, synu mój! Synu mój Absalomie! Obych ja był sam za cię umarł, synu mój Absalomie, synu mój.

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile