Lectionary Calendar
Thursday, November 21st, 2024
the Week of Proper 28 / Ordinary 33
Attention!
Tired of seeing ads while studying? Now you can enjoy an "Ads Free" version of the site for as little as 10¢ a day and support a great cause!
Click here to learn more!

Read the Bible

Biblia Brzeska

II Księga Samuela 19

1 I oznajmiono jest Joabowi, iż król płakał, a żałował Absaloma.2 A tak zwycięstwo ono obróciło się dnia onego w płacz wszytkiemu ludowi, abowiem na ten czas słyszeli, co powiedano, iż król żałościw dla syna swego.3 A przetoż lud dnia onego cicho weszli do miasta, jako ci, którzy się wstydzą, gdy ucieką z bitwy.4 Ale król zakrywszy oblicze swoje wołał głosem wielkim: Synu mój Absalomie! Synu mój Absalomie, synu mój.5 Potym Joab wszedł w dom do króla i tak mówił: Zelżyłeś dziś wszytki służebniki twoje, którzy wyswobodzili dziś zdrowie twe, zdrowie synów twoich i córek twoich, zdrowie żon twoich i zdrowie założnic twoich.6 Przeto iż ty miłujesz ony, którzy cię mają w nienawiści, a nienawidzisz tych, którzy miłują ciebie. Coś oto i dziś pokazał, iż nie dbasz o książęta i służebniki twoje. A dzisiem się dowiedział, że gdyby był żyw Absalom został, a my bychmy byli wszyscy zarazem pobici, żebyś wolał na to patrzeć.7 A przetoż teraz wstań a wynidź, a mów łagodnie do służebników twoich, boć to przysięgam przez Pana, jesliż do nich nie wynidziesz, żaden i przez tę noc przez tę noc przy tobie nie zostanie, a przyjdzie na cię takowe nieszczęście, które cię od młodości twojej aż dotąd nigdy nie potykało.8 Wstał tedy król i siadł w branie i opowiedziano to wszystkiemu ludowi, iż król siedział w branie. Zbieżał się tedy wszytek lud przedeń, a Izraelczycy wszyscy uciekli byli do namiotów swoich.

9 I był spór miedzy wszytkim ludem każdego pokolenia izraelskiego, a tak mówili: Wyrwał nas król z rąk nieprzyjaciół naszych i tenże nas wyrwał z filistyńskich, a teraz oto uciekł z ziemie przed Absalomem.10 A Absalom, któregochmy byli nad sobą pomazali, zabit w bitwie. A tak teraz przecz się nie staracie o przywrócenie królewskie?11 I posłał Dawid do Sadoka i Abiatara kapłanów z tym poselstwem: Mówcie do starszych judzkich tymi słowy: Przeczeście pośledniejszemi około przywrócenia króla do domu jego? Abowiem do wszytkiego Izraela dochodziły takowe słowa do domu królewskiego.12 Wy jesteście bracia moi i kość i ciało moje. Przeczże tedy macie być pośledniejszemi około przywrócenia króla?13 Powiedzcież też i Amazie: Izali też i ty nie jesteś kość moja i ciało moje? Niechaj mi tak Bóg będzie miłościw, że ty na miejscu Joabowem będziesz zawsze wojska mego hetmanem.14 Tedy serca wszytkich mężów judzkich zezwoliły się na jedno, a posłali do króla z tym poselstwem, aby się wrócił do nich ze wszytkimi służebniki swemi.15 Wrócił się tedy król, a przeszedł aż ku Jordanu, a wszytek lud Juda przyszedł do Galgal, zajeżdżając królowi, aby go przeprowadził za Jordan.

16 Pospieszył się też i Semej, syn Gery, syna Jemini, który był z Bahurym i z inem ludem Juda przeciwko królowi Dawidowi.17 A miał z sobą tysiąc mężów z Beniamitów. Przytym Syba, sługa domu Saulowego, z piąciąnaście synów swoich i ze dwiemadziestoma służebników swoich, przeprawili się za Jordan ku królowi.18 Tedy przeprawili prom, aby przewieziono czeladź królewską, a iżby czyniono, co mu się nalepiej podobało. I upadł Semej, syn Gery, przed królem, gdy się przeprawił przez Jordan.19 I mówił ku królowi: Nie poczytajże mnie mój panie złości mojej, ani wspominaj, com uczynił źle, służebnik twój, na on czas, gdyś ty szedł z Jeruzalem. O królu, mój panie, nie przypuszczajże tego ku sercu swemu.20 Abowiem znam, sługa twój, żeciem zgrzeszył, a otociem dziś przyszedł pierwszy od wszytkiego domu Józefowego, abych ci zajechał drogę królowi, panu mojemu.21 Tedy Abisaj, syn Sarwie, powiedział: Izali nie ma być zabit Semej, który złorzeczył pomazańcowi Pańskiemu.22 Ale mu rzekł Dawid: Cóż wam do moich spraw, synowie Sarwie, żeście mi dziś są tak sprzeciwnemi? Izali dziś który człowiek ma być zabit z Izraela? Azaż nie widzę, żem dziś prawie został królem nad Izraelem?23 Rzekł potym król do Semeja: Nie umrzesz. Czego mu też i przysięgą potwierdził.

24 Wyjechał też i Mifiboset, syn Saulów, przeciw królowi, który ani nóg swych nie umywał, ani golił brody swej, ani prał szat swych od tego czasu, jako król wyszedł, aż do dnia onego, kiedy się król wrócił w pokoju.25 A gdy przyjechał do Jeruzalem przeciwko królowi, tedy on rzekł k niemu: Przeczżeś ze mną nie szedł Mifiboset?26 A on mu odpowiedział: Królu, panie mój, zdradził mię sługa mój, któremum ja był rozkazał, aby mi osiodłał osła, na którembych był jechał za królem, gdyżem jest chromy.27 I oskarżył mię, służebnika twego, przed tobą królem, panem moim. Ale ty, mój panie, jesteś jako anioł Boży. A przeto czyń, coć się nalepiej podoba.28 Abowiem wszytek dom ojca mojego godzien był śmierci przed tobą królem, panem moim, a wszakożeś ty mnie, służebnika swego, posadził miedzy temi, co siadają u stołu twojego. I cóż jeszcze za sprawiedliwość mam, abym się miał skarżyć na króla?29 Rzekł tedy król ku niemu: Cóż już dalej masz mówić, gdyżem rozkazał, abyście ty i Syba rozdzielili pola miedzy się.30 A Mifiboset rzekł królowi: Niechajżeć już i wszystko pobierze, gdyż się król, pan mój, wrócił w pokoju do domu swego.

31 Berzelaj też Galaadczyk wyszedszy z Rogelim, prowadził króla aż ku Jordanu, chcąc się z nim przeprawić i za Jordan.32 Lecz iż Barzelaj był człowiek barzo stary, mając już osimdziesiąt lat, a on podejmował króla w Mahanaim póki tam jedno mieszkał, bo był człowiek barzo bogaty.33 I rzekł król ku Berzelajowi: Pódź ze mną, a będę cię przy sobie chował w Jeruzalem.34 Ale on królowi odpowiedział: Izażem już nie jest podeszłym w leciech, żebych miał idź z królem do Jeruzalem?35 Już mi dziś ośmdziesiąt lat. Izali ja mogę rozeznać co źle co dobrze? Izali ja, służebnik twój, poczuję smak w jedle abo w piciu? Izali usłyszę głos śpiewaków abo śpiewaczek? A Przecz żebych jeszcze miał być ciężek, sługa twój, tobie królowi, panu mojemu.36 Niechaj cię maluczko poprowadzę, służebnik twój, za Jordan. Bo cóżby to miał król mnie oddawać.37 Proszę niechaj się wrócę, służebnik twój, a umrę w mieście mem, w grobie ojca mego i matki mojej. A oto sługa twój Chamaam pójdzie z tobą, panem moim, czyńże z nim, coć się nalepiej podoba.38 Na co król tak rzekł: Niechaj Chamaam idzie ze mną, a ja uczynię z nim, co się tobie nalepiej podobać będzie, a dla ciebie też, co jedno będziesz chciał, uczynię.39 A gdy wszytek lud przeprawił się i z królem przez Jordan, tedy król pocałował Berzelaja błogosławiąc jemu i także się on wrócił do miejsca swego.

40 Potym przyszedł król do Galgal, a z nim Chamaam, ale wszytek lud Juda prowadził króla i z połowicą ludu izraelskiego.41 A oto wszyscy mężowie izraelscy zszedszy się do króla mówili: Przecz bracia naszy, mężowie judzcy, wykradli cię nam, a przyprowadzili króla i z domem jego za Jordan i wszytek lud Dawidów z nim?42 I odpowiedzieli wszyscy mężowie judzcy Izraelitom. Przeto, iż król jest krewny nasz, a przeczże się oto macie gniewać? Izaż nam za to dawa jeść król? Abo zali za to od niego jakie dary bierzemy?43 Ale Izraelczycy odpowiedzieli mężom judzkim: Dziesięć kroć my mamy więcej do króla i więcej na nas Dawid należy niż na was. Przeczżeście nas wzgardzili? A zażechmy my nie pierwej mówili o przywróceniu króla naszego? Ale hardziej mówili mężowie judzcy niż mężowie izraelscy.

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile