Lectionary Calendar
Sunday, December 22nd, 2024
the Fourth Week of Advent
Attention!
Take your personal ministry to the Next Level by helping StudyLight build churches and supporting pastors in Uganda.
Click here to join the effort!

Read the Bible

Biblia Brzeska

II Księga Królewska 6

1 Tedy rzekli synowie proroccy do Elizeusza: Oto miejsce, na którym mieszkamy z tobą ciasne jest dla nas.2 A tak cię prosimy, niech idziemy do Jordanu, a weźmiemy każdy po jednym drzewie i zbudujemy tam sobie miejsce ku mieszkaniu. Którym on rzekł: Idźcie.3 Ale niektóry z nich rzekł: Prosiemy, pódźże z nami, z służebniki twemi. A on rzekł: Rad pójdę.4 A tak szedł z nimi, a przyszedszy ku Jordanu rąbali drzewa.5 Tam, gdy niektóry obalał drzewo, tedy mu żelazo wpadło w wodę. A on zawołał tymi słowy: Ach panie mój. I toć było pożyczane.6 Rzekł tedy mąż Boży: A gdzież upadło? A on mu ukazał miejsce. A tak on uciąwszy drewno, rzucił tam i wspłynęło żelazo.7 I kazał mu je wziąć, a ściągnąwszy rękę swą, wziął je.

8 Na ten czas król syryjski walczył z Izraelity, a wszedszy w radę z służebniki swymi, opowiedział im, na którym się miejscu miał położyć z wojskiem.9 A przetoż mąż Boży posłał do króla izraelskiego, przestrzegając go, aby nie ciągnął na ono miejsce, abowiem tamtędy mieli idź Syrjanie.10 Posłał tedy król izraelski na ono miejsce, o którym mu powiedział mąż Boży i jako go napominał. A także się tam miał na pilnej pieczy nie raz ani dwa razy.11 Dla której rzeczy król syryjski barzo się frasował. A zebrawszy służebniki swoje rzekł do nich: Przecz mi nie powiecie: Kto jest miedzy nami, co dzierży stronę króla izraelskiego?12 A tak jeden z służebników jego powiedział: Nie masz nikogo, królu, mój panie. Aleć Elizeusz prorok, który jest w Izraelu, tenci oznajmuje królowi swemu wszytki twe słowa, które ty mówisz na pokoju swoim.

13 A on tak rzekł: Idźcie, a dowiedźcie się, gdzie by był, abych posłał i pojmał go. A tak mu powiedziano: Iż rok oto jest w Dotanie.14 I posłał tam konie i wozy z wielkim wojskiem, którzy przyciągnąwszy w nocy oblegli miasto.15 Tedy rano wstawszy sługa męża Bożego, ujzrał wojsko, które obtoczyło miasto, przy tym konie i wozy. I rzekł ku niemu: Ach mój panie! Cóż mamy czynić?16 Który mu odpowiedział: Nie bój się, abowiem ci więcej jest tych, którzy są z nami, a niż tych, którzy są z nimi.17 Modlił się tedy Elizeusz tymi słowy: O Panie, proszę otwórz oczy jego, aby mógł widzieć. Otworzył tedy Pan oczy służebnika onego i ujzrał, a oto góra pełna była koni i wóz ognisty około Elizeusza.18 A gdy oni szli ku niemu, modlił się Elizeusz do Pana tak mówiąc: Proszę abyś zaraził lud ten ślepotą. I zaraził je Pan zaślnienim według słowa Elizeuszowego.19 I rzekł Elizeusz do nich: Nie tać to droga, ani jest to miasto, ale wy pódźcie za mną, a ja was dowiodę do męża, którego szukacie. I przywiódł je do Samarjej.20 A gdy już weszli w miasto, tedy rzekł Elizeusz: O Panie, otwórzże oczy ich, aby przejźrzeli. I otworzył Pan oczy ich, a ujźrzeli, iż byli w pośród Samarjej.21 Tam gdy je ujźrzał król izraelski rzekł do Elizeusza: A każeżże je pomordować ojcze mój?22 Ale on rzekł: Nie morduj ich. A zażeś je wziął przez miecz twój, abo przez łuk, iżbyś je miał zabijać, owszem przed nie połóż chleba i wody, a niech jedzą i piją, a idą do pana swego.23 Tedy on prze nie sprawił cześć wielką, a nakarmiwszy je i napoiwszy, odprawił je, że odeszli do pana swego, a nie chodzili Syrjanie z wojskiem swym więcej do ziemie izraelskiej.

24 Potym Benadad, król syryjski, zebrawszy wszytko swe wojsko, ściągnął a obległ Samarją.25 A oto w onym oblężeniu był wielki głód w mieście tak, iż głowę oślą przedawano za ośmdziesiąt śrebrników. A czwartą część miary łajen gołębich za pięć śrebrników.26 A gdy król izraelski przechadzał się po murze, oto za nim wołała niewiasta mówiąc: Ratuj mię królu, mój panie.27 Który rzekł do niej: Jeśliżeć cię Pan nie ratuje, ja skądże cię mam ratować? Izali z boiska, czy-li z prasy?28 Pytał jej potym król, co by się jej działo? A ona rzekła: Oto ta niewiasta mówiła ze mną: Daj mi syna twego, żebychmy go dziś zjadły, a jutro zjemy mojego.29 A takżechmy uwarzyły syna mego i zjedlichmy go, potymem ja nazajutrz rzekła do niej: Dajże też ty syna swego, abychmy go zjadły, ale go ona skryła.30 Ty słowa onej niewiasty, gdy król usłyszał, rozdarł na sobie odzienie swe. A gdy chodził po murze, ujzrał lud, iż na ciele jego był wór.31 Tedy rzekł: Niechaj mię Bóg nie żywi, jeśliże dziś nie dam ściąć głowy Elizeuszowi, synowi Safatowemu.32 Tedy posłał niektórego z sług swoich, przed którego posła przyściem siedział Elizeusz w domu swym, a starszy około niego, do których on rzekł: A nie wiecież, iż syn mężobójce posłał tu, aby wzięto głowę moję? Pilnujcież tego, gdy przyjdzie ten poseł, żebyście drzwi zamknęli, a powściągnęli go przede drzwiami, boć słyszę tętnanie nóg pana jego tuż jest za nim.33 A gdy jeszcze z nimi mówił, oto poseł przybieżał do niego, za którym tuż król przyszedł mówiąc: Oto nieszczęście to jest od Pana? A czegoż już mam czekać dalej od niego?

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile