the Week of Christ the King / Proper 29 / Ordinary 34
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
II Księga Królewska 10
1 A miał Achab siedmdziesiąt synów w Samarjej. Tedy Jehu napisał list i posłał ji do Samarjej do książąt i do starszych izraelskich i do tych, którzy wychowywali syny Achabowe, tak im rozkazując:2 Jako skoro do was przyjdzie ten list, gdyż przy was są synowie pana waszego, macie też wozy i konie, k temu miasto obronne i zbroję.3 Obaczcież godniejszego, któryby się wam lepiej podobał z synów pana waszego, a posadźcie go na stolicy ojca jego i walczcie o dom pana waszego.4 Ale się oni barzo ulękli i mówili: Oto się dwa królowie przed nim ostać nie mogli, a jakoż się my ostać mamy.5 A tak ten, który był sprawcą domu i ten, który był sprawcą miasta z onymi starszemi i z tymi, którzy wychowali syny królewskie, wyprawili do Jehu z tym poselstwem: Jesteśmy służebnicy twoi, a wszytko, co ty nam rozkażesz, uczyniemy. Nie obierzemy króla żadnego, ale ty czyń, co się tobie nalepiej podoba.6 Przetoż do nich napisał drugi list rozkazując: Jeśliżeście są moi, a chcecie być posłuszni słowu memu, pościnajcież syny pana waszego, a jutro o tym czasie przyjdziecie do mnie do Jezrael. I było siedmdziesiąt synów królewskich, które wychowywali oni starszy miasta.7 A tak, gdy przyszedł list do nich, wziąwszy syny królewskie, pościnali one siedmdziesiąt mężów, a składszy głowy ich do koszów, posłali je ku niemu do Jezrael.8 I przyszedł poseł, który mu oznajmił, iż przyniesiono głowy synów królewskich. A on je rozkazał skłaść na dwie kupie w branie aż do poranku.9 A gdy rano wyszedł, tedy stanął, a rzekł do wszytkiego ludu: Sprawiedliwiemi wy jesteście, otom się ja sprzysiągł przeciwko panu memu, a zabiłem go. Ale oto ty wszytki kto pobił?10 Wiedzcież teraz, iż nic nie chybi z tego, co Pan mówi przeciw domowi Achabowemu, gdyż to wszytko uczynił Pan, co powiedział przez Eliasza, sługę swego.11 A pobił Jehu wszytki, którzy pozostali z domu Achabowego w Jezrael, tak wszytki jego pany, jako też przyjaciele i kapłany jego, tak iż żadnego nie zostawił po nim.12 Potym odjechał do Samarjej, a w drodze, gdy był u domu, gdzie pastyrze strzygli owce.13 Nalazł Jehu bracią Ochozjasza, króla judzkiego i rzekł: Coście wy zacz? A oni odpowiedzieli: Jesteśmy bracia Ochozjaszowi i przyszlichmy tu, abychmy witali syny królewskie i królowej.14 A on rzekł: Pojmajcie je żywo. A oni to uczynili i pościnali je u stoku, który był przy onym domie, gdzie strzygano owce. A było onych mężów czterdzieści i dwa, z których żadnego żywo nie zostawił.
15 Stamtąd odjechawszy, potkał się z Jonadabem, synem Rechabowem, a przywitawszy go rzekł mu: A miłujeszże ty mnie tak uprzejmie jako ja ciebie? I odpowiedział mu Jonadab: Takci jest. A on mu rzekł: Jeśli tak jest, dajże mi na to rękę swą. Tedy mu on dał rękę. A on go wziął do siebie na wóz.16 Potym rzekł: Jedź ze mną do Samarjej, a obaczysz chuć moję ku Panu. A także go wsadzono na wóz do niego.17 I przyjechał do Samarjej, a pobił wszytki, którzy byli pozostali z domu Achabowego w Samarjej, aż je wytracił według słowa Pańskiego, które powiedział przez Eliasza.18 Zatym Jehu zebrał wszytek lud, do którego rzekł: Achab trochę chwalił Baala, ale Jehu będzie go barziej chwalił.19 A przetoż teraz zbierzcie do mnie wszytki proroki Baalowe, wszytki sługi i kapłany jego aż do jednego. Abowiem będę sprawował zacną ofiarę Baalowi. A któryby jedno nie był, pewnie umrze. A to Jehu czynił chytrze, chcąc wytracić chwalce Baalowe.20 Potym rzekł Jehu: Obwołajcież święto zgromadzeniu Baalowemu. I obwołano.21 Stamtąd Jehu posłał po wszytkiej ziemi izraelskiej i zeszli się wszyscy chwalcy Baalowi. Tak iż jednego nie było, co by nie przyszedł. I weszli do kościoła Baalowego, a był ich dom pełen od końca aż do końca.22 Rzekł potym podskarbiemu, który chował ubiory ich: Wynieś szaty wszytkim chwalcom Baalowem. A on im je wyniósł.23 Zatym wszedł Jehu i Jonadab, syn Rechabów, do domu Baalowego i mówił do sług Baalowych: Dowiedzcie się, a obaczcie, jeśliże nie masz kogo miedzy wami z sług Pańskich, chyba sami chwalcy Baalowi.24 A także oni weszli ku sprawowaniu ofiar palonych. A Jehu już był zasadził ośmdziesiąt mężów na dworze. Którym tak rozkazał: Jeśliby który mąż z ludu tego, który ja podam w ręce wasze uciekł, tedy gardło wasze będzie za gardło onego.25 A gdy się dokończyły ofiary palone, rzekł Jehu służebnym i rotmistrzom: Idźcie, a pomordujcie je, aby i jeden z nich nie uszedł. A także pomordowali je mieczem, a trupy ich precz wyrzucili. Potym oni służebni i rotmistrze szli aż do miasta domu Baalowego.26 A wywłócząc słupy z domu Baalowego, popalili je.27 Obalili też i słup Baalów i kościół jego. A uczynili z niego wychody aż do tego czasu.28 A tak Jehu wygładził Baala z Izraela.
29 A wszakoż się Jehu nie odchylił od grzechów Jeroboama, syna Nabatowego, w które przywiódł lud izraelski, zostawiwszy ony cielce złote, które były w Betel i w Dan.30 A tak Pan rzekł do Jehu: Gdyżeś pilność uczynił około tego, co się mnie podobało, a uczyniłeś wszytko, com ja umyślił uczynić domowi Achabowemu, synowie twoi siedzieć będą na stolicy izraelskiej, aż do czwartego pokolenia.31 Ale Jehu nie zachował się, ani chodził wedle zakonu Pana, Boga izraelskiego, ze wszytkiego serca swego, ani się odchylił od grzechów Jeroboamowych, ku którym on był przyprawił Izraelczyki.32 Na ten czas Pan począł rozrywać Izraela, a porażał je Hazael we wszytkich granicach izraelskich.33 Od Jordanu aż na wschód słońca, wszytkę ziemię Galaad, Gad, Ruben, Manasse, od Aroer, które jest u potoka Arnon, aż do Galaad i Basan.34 Ale ostatek spraw Jehu, a wszytko co czynił i wszytka jego moc, to jest spisano w kronikach królów izraelskich.35 A tak Jehu zasnął z ojcy swoimi i pogrzebion jest w Samarjej. A po nim królował Joachaz, syn jego.36 A czas ten, jako długo królował Jehu nad Izraelem w Samarjej, był dwadzieścia i ośm lat.