the Week of Christ the King / Proper 29 / Ordinary 34
free while helping to build churches and support pastors in Uganda.
Click here to learn more!
Read the Bible
Biblia Przekład Toruński
Ewangelia Jana 4
1 A gdy Pan dowiedział się, że faryzeusze usłyszeli, że Jezus więcej ludzi czyni uczniami i chrzci niż Jan,2 Chociaż sam Jezus nie chrzcił, ale Jego uczniowie;3 Opuścił Judeę i odszedł ponownie do Galilei.
4 A musiał przechodzić przez Samarię.5 Przyszedł więc do miasta Samarii o nazwie Sychar, blisko pola, które dał Jakub Józefowi, swojemu synowi.6 A była tam studnia Jakuba. Jezus więc, będąc strudzony podróżą, usiadł tak przy studni; a było około szóstej godziny.7 Z Samarii przyszła kobieta zaczerpnąć wodę. Jezus powiedział jej: Daj mi pić!8 uczniowie Jego bowiem odeszli do miasta, aby kupić żywności.9 Kobieta z Samarii powiedziała więc do Niego: Jak Ty, będąc Żydem, prosisz mnie kobietę, Samarytankę, bym dała Ci pić? Bo Żydzi nie utrzymują stosunków z Samarytanami.10 Jezus w odpowiedzi, rzekł jej: Gdybyś znała dar Boga i kim jest Ten, który mówi do ciebie: Daj mi pić, to byś Go prosiła, a dałby ci wody żywej.11 Kobieta powiedziała do Niego: Panie! Nie masz nawet czerpaka, a studnia jest głęboka, skąd więc masz tę wodę żywą?12 Czy Ty jesteś większy od naszego ojca Jakuba, który dał nam tę studnię i sam z niej pił, i jego synowie, i jego trzody?13 Jezus w odpowiedzi, rzekł jej: Każdy, kto pije tę wodę, ponownie będzie pragnął;14 Lecz kto będzie pił wodę, którą ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki; ale woda, którą mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu.15 Kobieta powiedziała do Niego: Panie! Daj mi tej wody, abym nie pragnęła i nie przychodziła tutaj czerpać.16 Jezus powiedział jej: Idź, zawołaj swojego męża, i przyjdź tutaj.17 Kobieta w odpowiedzi, rzeka: Nie mam męża. Jezus powiedział jej: Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża.18 Albowiem miałaś pięciu mężów, a ten, którego teraz masz, nie jest twoim mężem. Powiedziałaś prawdę.19 Kobieta powiedziała Mu: Panie! Widzę, że jesteś prorokiem.20 Ojcowie nasi oddawali cześć na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie trzeba oddawać cześć.21 Jezus powiedział jej: Kobieto! Wierz mi, że przychodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu.22 Wy czcicie to, czego nie znacie; my czcimy to, co znamy; bo zbawienie jest od Żydów.23 Ale przyjdzie godzina, i teraz już jest, kiedy prawdziwi czciciele będą cześć oddawać Ojcu w duchu i w prawdzie. Bo i Ojciec szuka takich, którzy tak Go czczą.24 Bóg jest duchem, a ci, którzy Go czczą, winni Go czcić w duchu i w prawdzie.25 Kobieta powiedziała do Niego: Wiem, że nadchodzi Mesjasz, nazywany Chrystusem; Ten, gdy przyjdzie, wszystko nam oznajmi.26 Jezus powiedział jej: Ja Nim jestem, który z tobą rozmawiam.
27 Wtedy przyszli Jego uczniowie i dziwili się, że rozmawiał z kobietą, jednak nikt nie powiedział: O co pytasz? lub: Dlaczego z nią rozmawiasz?28 Zostawiła więc kobieta swój dzban i poszła do miasta, i powiedziała ludziom:29 Chodźcie, zobaczcie człowieka, który powiedział mi wszystko, cokolwiek uczyniłam, czy to nie jest Mesjasz?30 Wyszli więc z miasta i przyszli do Niego.31 A w tym czasie prosili Go uczniowie, mówiąc: Rabbi! Jedz.32 A On powiedział im: Ja mam pokarm do jedzenia, którego wy nie znacie.33 Mówili więc uczniowie do siebie nawzajem: Czy ktoś przyniósł Mu jeść?34 Jezus powiedział im: Moim pokarmem jest czynić wolę Tego, który mnie posłał i wypełnić Jego dzieło.35 Czy nie wy mówicie: Jeszcze cztery miesiące, a nadejdzie żniwo? Otóż, mówię wam, podnieście swoje oczy i przypatrzcie się polom, że już są białe, gotowe do żniwa.36 A żniwiarz, odbiera zapłatę i zbiera plon do życia wiecznego, aby i ten, który sieje, radował się razem z tym, który żnie.37 Albowiem prawdziwe jest to słowo, że kto inny sieje, a kto inny żnie.38 Ja was posłałem żąć to, nad czym wy się nie trudziliście; inni się trudzili, a wy korzystacie z ich trudu.39 A wielu Samarytan z tego miasta uwierzyło w Niego dzięki słowu kobiety, która świadczyła: Powiedział mi wszystko, cokolwiek uczyniłam.40 Gdy więc przyszli do Niego Samarytanie, prosili Go, aby u nich pozostał; i pozostał tam dwa dni.41 I wielu więcej z nich uwierzyło dzięki Jego słowu;42 Lecz także tej kobiecie mówili: Już nie dzięki twojemu opowiadaniu wierzymy; sami bowiem słyszeliśmy i wiemy, że Ten jest prawdziwie Zbawicielem świata – Mesjasz.
43 A po dwóch dniach wyszedł stamtąd i odszedł do Galilei.44 Bowiem sam Jezus zaświadczył, że prorok we własnej ojczyźnie nie ma poważania.45 Gdy więc przyszedł do Galilei, przyjęli Go Galilejczycy, widząc wszystko, co czynił w czasie święta w Jerozolimie; i oni bowiem przybyli na święto.46 Przyszedł więc Jezus ponownie do KanyGalilejskiej, gdzie uczynił z wody wino. A był w Kafarnaum pewien dworzanin królewski, którego syn chorował.47 Ten, gdy usłyszał, że Jezus przybywa z Judei do Galilei, poszedł do Niego i prosił Go, aby zszedł i uzdrowił jego syna; bo bliski był śmierci.48 I Jezus powiedział do niego: Jeśli nie ujrzycie znaków i cudów – nie uwierzycie.49 Dworzanin królewski powiedział do Niego: Panie! Zejdź, zanim umrze moje dzieciątko.50 Jezus powiedział mu: Idź, syn twój żyje. I uwierzył ów człowiek słowu, które mu powiedział Jezus, i poszedł.51 A gdy już schodził, spotkali go jego słudzy i oznajmili, mówiąc: Chłopiec twój żyje.52 Wtedy zapytał ich o godzinę, w której poczuł się lepiej, i powiedzieli mu: Wczoraj o godzinie siódmej opuściła go gorączka.53 Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, o której mu Jezus powiedział: Syn twój żyje. I uwierzył on i cały jego dom.54 To kolejny, drugi cudowny znak, który Jezus uczynił, gdy przyszedł z ziemi judzkiej do Galilei.