the Week of Christ the King / Proper 29 / Ordinary 34
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Przekład Toruński
Ewangelia Jana 11
1 A był pewien chory, Łazarz z Betanii, z miasteczka Marii i Marty, jej siostry.2 A była to ta Maria, która namaściła Pana pachnącym olejkiem i wytarła Jego stopy swoimi włosami; jej to brat Łazarz chorował.3 Posłały więc siostry do Niego wiadomość: Panie! Oto ten,którego miłujesz, jest chory.4 A gdy Jezus usłyszał to, powiedział: Ta choroba nie jest na śmierć, ale dla chwały Bożej, aby Syn Boży przez nią doznał chwały.5 A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza.6 A gdy usłyszał, że jest chory, wtedy jeszcze został przez dwa dni na tym miejscu, gdzie był.7 Dopiero potem powiedział do swoich uczniów: Chodźmy znów do Judei.8 uczniowie powiedzieli do Niego: Rabbi! Dopiero co Judejczycy usiłowali Cię ukamienować, a Ty ponownie tam idziesz?9 Jezus odpowiedział: Czy dzień nie składa się z dwunastu godzin? Jeśli ktoś chodzi za dnia, nie potyka się, bo widzi światłość tego świata.10 A jeśli ktoś chodzi w nocy, potyka się; bo nie ma w nim światłości.11 To im powiedział, a potem rzekł do nich: Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, ale idę go obudzić ze snu.12 Wtedy uczniowie Jego powiedzieli: Panie! Skoro śpi, wyzdrowieje.13 Ale Jezus mówił o jego śmierci, lecz oni uważali, że mówi o odpoczynku przez sen.14 Jezus więc powiedział im wtedy wyraźnie: Łazarz umarł.15 I cieszę się ze względu na was, że tam nie byłem, abyście uwierzyli; ale teraz chodźmy do niego.16 Powiedział więc Tomasz, zwany Didymos, do współuczniów: Chodźmy i my, abyśmy razem z nim pomarli.
17 Jezus więc przyszedł i znalazł go leżącego już cztery dni w grobowcu.18 A Betania była blisko Jerozolimy, około piętnaście stadiów.19 I przyszło wielu Żydów do Marty i Marii, aby je pocieszać po stracie ich brata.20 Wtedy Marta, gdy usłyszała, że idzie Jezus, wyszła Mu na spotkanie; ale Maria siedziała w domu.21 Marta więc powiedziała do Jezusa: Panie! Gdybyś tutaj był, mój brat by nie umarł.22 Ale i teraz wiem, że o cokolwiek prosiłbyś Boga, Bóg Ci to da.23 Jezus powiedział jej: Twój brat będzie wzbudzony z martwych.24 Marta powiedziała do Niego: Wiem, że będzie wzbudzony z martwych przy zmartwychwstaniu w dniu ostatecznym.25 Jezus powiedział jej: Ja jestem zmartwychwstanie i życie; kto wierzy we mnie, choćby i umarł, będzie żyć.26 A każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to?27 Powiedziała Mu: Tak, Panie! Ja wierzę, że Ty jesteś Mesjaszem, Synem Bożym, który przychodzi na świat.28 A gdy to powiedziała, poszła i zawołała Marię, swoją siostrę, i powiedziała skrycie: Nauczyciel jest tutaj i woła ciebie.29 Ta, gdy tylko to usłyszała, wstała śpiesznie i poszła do Niego.30 A Jezus jeszcze nie przyszedł do miasteczka, ale był w tym miejscu, gdzie spotkała Go Marta.31 Żydzi więc, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją, widząc, że Maria szybko wstała i wyszła, poszli za nią, mówiąc, że idzie do grobowca, aby tam płakać.32 Gdy więc Maria przyszła tam, gdzie był Jezus, widząc Go, upadła do Jego stóp i powiedziała do Niego: Panie! Gdybyś tutaj był, mój brat by nie umarł.
33 Jezus więc, gdy ujrzał ją płaczącą i płaczących Żydów, którzy z nią przyszli, będąc wstrząśnięty i poruszony w duchu,34 Powiedział: Gdzie go położyliście? Mówią Mu: Panie! Chodź i zobacz.35 I Jezus zapłakał.36 Żydzi powiedzieli więc: Patrzcie, jak go miłował.37 A niektórzy z nich mówili: Czy Ten, który otworzył oczy ślepemu, nie mógł uczynić, aby i ten nie umarł?38 Jezus więc ponownie wstrząśnięty wewnątrz, przyszedł do grobowca; a była to grota, a kamień był położony na niej.39 Jezus powiedział: usuńcie ten kamień. Marta, siostra umarłego, powiedziała do Niego: Panie! Już cuchnie, bo to jest czwarty dzień.40 Jezus powiedział jej: Czy nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, zobaczysz chwałę Bożą?41 usunęli więc kamień, gdzie umarły został położony. A Jezus wzniósł swoje oczy w górę i powiedział: Ojcze! Dziękuję Ci, że mnie wysłuchałeś.42 Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz, ale to powiedziałem ze względu na tłum stojący wokół, aby uwierzyli, że Ty mnie posłałeś.43 A gdy to powiedział, zawołał potężnym głosem: Łazarzu! Chodź tu na zewnątrz!44 I wyszedł ten, który umarł, mając stopy i ręce związane opaskami z płótna, a jego twarz była obwiązana chustą. Jezus powiedział im: Rozwiążcie go i pozwólcie mu iść.
45 Wielu więc z Żydów, tych którzy przyszli do Marii, widząc co uczynił Jezus, uwierzyło w Niego.46 A niektórzy z nich odeszli do faryzeuszów i powiedzieli im, co uczynił Jezus.47 Zebrali więc arcykapłani i faryzeusze Sanhedryn, i mówili: Co uczynimy? Bo ten człowiek czyni wiele cudownych znaków.48 Jeśli Go tak zostawimy, wszyscy w Niego uwierzą. A wtedy przyjdą Rzymianie, zabiorą i to miejsce, i nasz naród.49 A jeden z nich, Kajfasz, który był arcykapłanem tego roku, powiedział im: Wy nic nie wiecie,50 I nie myślicie, że lepiej jest dla nas, żeby jeden człowiek umarł za lud, a żeby cały ten naród nie zginął.51 Nie mówił tego jednak sam z siebie, ale będąc arcykapłanem tego roku, prorokował, że Jezus miał umrzeć za naród;52 A nie jedynie za naród, ale aby i dzieci Boże, które są rozproszone, w jedno zgromadzić.53 Z tym zatem dniem naradzali się wspólnie, aby Go zabić.54 Jezus więc już nie chodził jawnie między Żydami, ale odszedł stamtąd do krainy, która jest blisko pustyni, do miasta, zwanego Efraim, i tam przebywał ze swoimi uczniami.55 A była blisko Pascha żydowska, i wielu z tej krainy szło do Jerozolimy przed Paschą, aby się oczyścić.56 Szukali więc Jezusa i mówili między sobą, stojąc w świątyni: Jak się wam zdaje? Że na pewno nie przyjdzie na święto?57 A arcykapłani i faryzeusze wydali rozkazy: Jeśli ktoś się dowie, gdzie jest, aby doniósł, by mogli Go pojmać.