the Fourth Week of Advent
Click here to learn more!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Liczb 23
1 I rzekł Balaam do Balaka: Postaw mi tu siedm ołtarzów, a zgotuj mi siedm cielców i siedm skopów.2 I uczynił wszytko Balak, co rozkazał Balaam i tamże na każdem ołtarzu ofiarowali cielca i skopu Balak z Balaamem.3 Potym rzekł Balaam do Balaka: Stań przy ofierze swojej palonej, a ja stąd odejdę, owa mi snadź zajdzie Pan drogę, a cokolwiek mi oznajmi, tedy opowiem tobie. Także za tym sam odszedł.4 I potkał się Balaam z Bogiem a rzekł mu: Postawiłem siedm ołtarzów, a na każdemem ofiarował wołu i skopu.5 Tedy Pan podał do ust Balaamowych słowa, które miał mówić, a rzekł mu, aby się wrócił do Balaka, okazując mu, co mówić miał.6 Do którego się on wróciwszy, nalazł go stojącego u ofiary swojej ze wszytkiemi książęty moabskiemi.7 A tak począł rzecz swą tymi słowy: Balak, król moabski, wezwał mie k sobie z Syriej i z gór od wschodu słońca: Przyjdź a przeklinaj Jakuba, przyjdź a złorzecz Izraela.8 Jakoż ja przeklinać mam tego, kogo Bóg nie przeklina? Abo jako złorzeczyć mam tego kogo Pan nie złorzeczy?9 Będę nań patrzał z wierzchu skał, a oglądam go z pagórków. Oto lud ten sam mieszkać będzie, a miedzy narody mieszać się nie będzie.10 Któż może zliczyć wielkość Jakubowę i liczbę czwartej części Izraela? Obych ja też umarł jako i sprawiedliwy, a ostatnie zeście moje, aby było takie jako i ich.11 Tedy rzekł Balak Balaamowi: Cóż mi wżdy czynisz? Jam ciebie wezwał, abyś przeklinał nieprzyjacioły moje, a ty jem dobrorzeczysz?12 A on mu odpowiedział i rzekł: I nie mam że tego mówić, co mi Pan do ust podał?
13 Ale mu rzekł Balak: Pódź ze mną proszę cię na ine miejsce, gdziebyś nie na wszytki, ale tylko na jednę część ich patrzał, skąd byś je mógł przeklinać mnie k woli.14 A gdy go przywiódł na pole Sofim, na wierzch góry Fasga, tedy postawił siedm ołtarzów, a na każdym z nich ofiarował cielca i skopu.15 Rzekł potym Balaam ku Balakowi: Pozostań tu przy ofierze swojej palonej, a ja tam poczekam aż bych się z Panem potkał.16 A Pan potkawszy Balaama, podał do ust jego słowa, które miał mówić, a rzekł mu, aby się wrócił do Balaka, okazując mu co mówić miał.17 Gdy potym przyszedł k niemu, nalazł go a on stoi przy ofierze swojej, a książęta moabskie przy niem, tedy rzekł do niego Balak: Cóż powiedział Pan?18 A on rzecz swą zaczął tymi słowy: Wstań Balaku, a słuchaj, przyjm w uszy swe słowa moje synu Seforów.19 Nie jest-ci Bóg kłamcą jako człowiek, ani żałuje jako syn człowieczy, a zać on rzecze, a nie uczyni? Azaż on obieca, a nie wypełni?20 Oto mam rozkazanie, abych dobrorzeczył, bo gdzie on błogosławi, tedyć go ja odwrócić nie mogę.21 Nie baczył żadnej winy do Jakuba, ani niewiary do Izraela. Pan, Bóg ich, jest-ci z niemi, a głos wesela królewskiego z niemi.22 Bóg je wywiódł z Egiptu, którego moc jest jako jednorożcowa.23 Abowiem niemasz czarów w Jakubie, ani gusł miedzy Izraelem, czasu swego będą opowiedać o Jakubie i o Izraelu, co Bóg z nim sprawował.24 Oto powstanie lud jako lew, a podniesie się jako lwię, które nie uleże aż pożre łup, a wypije krew zabitych.25 Tedy rzekł Balak do Balaama: Już ich ani przeklinaj, ani jem dobrorzecz.26 Ale mu Balaam na to tak odpowiedział: Azażem ci nie powiedał, iż to ja czynić muszę, co mi Pan rozkazał?27 A Balak rzekł do niego: Pódźże jeszcze proszę cię, powiodę cię na insze miejsce, owa się Bogu podobać będzie, iż mi je tam przeklinać będziesz.28 Tedy Balak wiódł Balaama na wierzch góry Fegor, która jest ku puszczy Jesymon.29 I rzekł k niemu Balaam: Postaw mi tu siedm ołtarzów, a nagotuj mi siedm cielców i siedm skopów.30 A tak uczynił Balak, jako mu rozkazał Balaam, a ofiarował na każdym ołtarzu cielca i skopu.