the Week of Christ the King / Proper 29 / Ordinary 34
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Nehemiasza 5
1 Wszczęło się tedy wielkie wołanie ludzi i żon ich przeciw Żydom ich braciej.2 Abowiem byli, którzy mówili: Synów naszych i córek naszych i nas samych barzo wiele, a przetoż musiemy brać zboża, abychmy jedli i żywili się.3 Niektórzy też byli co mówili: Pola nasze, winnice nasze i domy nasze pozastawiamy, a będziem brać na nie zboża w tym głodzie.4 Byli też jeszcze niektórzy co mówili: Napożyczalichmy pieniędzy na pola i na winnice nasze, żebychmy zapłacili podatek królowi.5 A oto ciało nasze jest jako ciało braciej naszej, a synowie naszy jako synowie ich, a oto my dawamy w niewolą tak syny nasze jako i córki nasze, iż służyć muszą i są już niektóre z córek naszych w niewolą podane, a przedsię dostatku nie mamy odkupić je, gdyż pola nasze i winnice nasze inszy otrzymali.
6 I byłem barzo frasowity, gdym słyszał wołanie ich i słowa takowe.7 A umyśliłem radę takową w sercu swym, żem sfukał przedniejsze i przełożone mówiąc do nich: Przeczże tak każdy z was bierze lichwę od braciej swojej? I uczyniłem na nie zgromadzenie wielkie.8 I rzekłem do nich: Myśmy odkupili bracią naszę, Żydy, którzy byli poganom zaprzedani podług przemożenia naszego. A wy zasię przedawacie bracią waszę, abyśmy je zasię wykupowali? Ale oni umilknęli, a nie mieli nam co odpowiedzieć.9 K temum rzekł: To co czynicie nie jest dobrze! Izaż nie będziecie chodzić w bojaźni Boga waszego, żebyśmy nie byli posromoceni miedzy narody, które nas nienawidzą.10 I jać też z bracią moją dajemy pożyczanym obyczajem pieniędzy i zboża. Odpuśćmyż im proszę was dług ten.11 Wróćcież im dziś proszę was pola ich, winnice, sady oliwne i domy ich i stokrotną część pieniędzy, zboża, oliwy i wina, któreście od nich w lichwie wyciągali.12 Tedy oni odpowiedzieli: Wróciemy, a nie będziem od nich tego wyciągać i uczyniemy tak jakoś powiedział. Wezwałem też k temu i kapłany, a przywiodłem je na przysięgę, aby też na to przyzwolili.13 Potymem wytrząsnął zanadrza moje i mówiłem: Niech tak wytrząśnie Bóg każdego człowieka, który by nie uczynił dosyć temu słowu, tak z domu jego, jako i z pracej jego, aby był wytrząśnion i wypróżnion. I rzekło wszytko zgromadzenie: Amen. Chwalili tedy Pana, a lud wszytek uczynił dosyć słowu onemu.
14 A od onego dnia jakom jest postanowion książęciem w ich ziemi judzkiej, ode dwudziestego roku, aż do trzydziestego i wtórego panowania Artakserksesa króla, to jest przez dwanaście lat ani ja, ani bracia moi nie jedlichmy obroku książęcego.15 A pierwszy książęta, co przede mną byli, ociążali lud biorąc od nich chleb i wino, nad śrebra czterdzieści syklów, także i słudzy ich używali okrucieństwa nad ludem, czegom ja nie czynił dla bojaźni Bożej.16 Nad to i mur oprawowałem, a nikogochmy nie skupili z rolej, a k temu i wszyscy służebnicy moi zawżdy byli u roboty.17 Nadto Żydowie z przełożonych sto i pięćdziesiąt mężów, którzy od nas przychodzili od poganów okolicznych, jadali u stołu mego.18 A dlategoż na każdy dzień gotowano wołu jednego, owiec tłustych sześć, a prze mię też ptaki gotowano, a dziesiątego dnia wszytkim hojnie wina dawano. A wszakożem się nie upominał obroku, który miał przydź na książę, abowiem był ten lud obciążon niewólstwem wielkim.19 Wspomniż na mię o Boże mój czym dobrym, za to comkolwiek ja czynił ludowi temu.