the Fourth Week of Advent
free while helping to build churches and support pastors in Uganda.
Click here to learn more!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Ewangelia Mateusza 26
1 I stało się, gdy dokończył Jezus tych wszytkich słów, rzekł uczniom swoim:2 Po dwu dniu będzie wielka noc, a Syn człowieczy będzie podan, aby był ukrzyżowan.3 Tedy się zebrali książęta kapłańskie, doktorowie i starszy z ludu do dworu kapłana, którego zwano Kajafas.4 I radzili się społu, aby Jezusa zdradą pojmali i zabili.5 I rzekli: Nie w święto, aby się nie stało zamieszanie w ludu.
6 A gdy Jezus był w Betanijej, w domu Szymona trędowatego,7 Przyszła była do niego niewiasta mając słojek maści kosztownej i wylała ją była na głowę jego, gdy siedział u stołu.8 Co widząc uczniowie jego, rozgniewali się mówiąc: I na cóż ta utrata?9 Abowiem możono tę maść drogo przedać i rozdać to ubogim.10 Co gdy poznał Krystus rzekł im: Przeczże frasunek zadawacie tej niewieście? Gdyż dobry uczynek przeciwko mnie uczyniła.11 Abowiem zawsze będziecie mieć ubogie miedzy sobą, ale mnie nie zawsze mieć będziecie.12 Bo iż ta onę maść wypuściła na ciało moje, to uczyniła dla pogrzebu mego.13 Zaprawdę powiedam wam: Gdziekolwiek będzie przepowiedana ewanjelija ta po wszytkim świecie i to, co ona uczyniła, będzie powiedano na pamiątkę jej.
14 Tedy szedszy jeden ze dwunaście, którego zwano Judasz Iskaryjotes, do książąt kapłańskich.15 Rzekł im: Co mi chcecie dać, a ja go wam wydam? A oni mu naznaczyli trzydzieści pieniędzy srebrnych.16 A od onego czasu upatrował czas, aby go wydał.
17 I pierwszego dnia święta przaśników, przyszli do niego uczniowie jego mówiąc mu: Gdzie chcesz, abyśmyć zgotowali jeść baranka wielkonocnego?18 A on rzekł: Idźcie do miasta, do niektórego człowieka, a rzeczcie mu: Mistrz mówi: Czas mój blisko jest, u ciebie będę obchodził wielką noc z uczniami memi.19 I uczynili uczniowie, jako im rozkazał Jezus i zgotowali baranka wielkonocnego.20 A gdy był wieczór, siadł u stołu ze dwiemanaście.21 I gdy oni jedli rzekł: Zaprawdę powiedam wam, iż jeden z was mnie wyda.22 Tedy się zasmucili barzo i poczęli każdy z nich mówić jemu: A zaż ja jest Panie?23 A on odpowiedając rzekł: Który omoczył ze mną rękę w misie, ten mię wyda.24 Syn ci człowieczy idzie, jako jest napisano o nim, ale biada człowiekowi onemu, przez którego Syn człowieczy jest wydan! Dobrze mu było, aby się był nie narodził człowiek ten.25 A odpowiedając Judasz, który go wydał, rzekł: A zaż ja jest, Mistrzu? Rzekł mu: Powiedziałeś.
26 A gdy oni jedli, wziął Jezus chleb, a podziękowawszy, łamał i dał uczniom i rzekł: Bierzcie, jedzcie, toć jest ciało moje.27 A wziąwszy kielich, podziękował i dał im rzekąc: Pijcie z tego wszyscy.28 Abowiem toć jest krew moja nowego testamentu, która dla wiela ich bywa rozlana na odpuszczenie grzechów.29 A powiedam wam, iż nie będę pił odtąd z tego to owocu winnice, aż w on dzień, gdy ji będę pił z wami nowy w królestwie Ojca mego.30 I zaśpiewawszy pieśń, wyszli na Górę Oliwną.
31 Tedy im rzekł Jezus: Wszyscy wy zgorszycie się mną tej nocy, abowiem jest napisano: Uderzę pasterza i będą rozproszone owce trzody.32 A gdy powstanę, pójdę przed wami do Galilejej.33 I odpowiedając Piotr rzekł jemu: Choćby się wszyscy zgorszyli tobą, ja nigdy się nie zgorszę.34 Rzekł mu Jezus: Zaprawdęć powiedam, iż tej nocy, pierwej niż kur zapoje, trzykroć się mnie zaprzysz.35 Rzekł mu Piotr: Choćbym z tobą musiał umrzeć, ja się ciebie nie zaprzę. Także i wszyscy uczniowie mówili.
36 Tedy przyszedł Jezus z nimi na miejsce, które zową Getsemane i rzekł uczniom: Siedźcie tu, aż ja szedszy, będę się tam modlił.37 A wziąwszy Piotra i dwu synów Zebedeuszowych, począł się smucić i ciężko frasować.38 Tedy rzekł im Jezus: Dusza moja jest prawie smętna aż do śmierci; zostańcie tu, a czujcie ze mną.39 A szedszy trochę dalej, padł na oblicze swoje, modląc się i mówiąc: Ojcze mój, jesli można rzecz, niechaj odejdzie ode mnie kubek ten, a wszakże nie jako ja chcę, ale jako ty.40 Tedy przyszedł do uczniów i nalazł je śpiące i rzekł Piotrowi: I takżeście nie mogli jednę godzinę czuć ze mną?41 Czujcie i módlcie się, abyście nie weszli w pokusę; duch ci jest chutki, ale ciało mdłe.42 I zasię powtóre szedszy, modlił się, rzekąc: Ojcze mój, jesli nie może ten kubek odejdź ode mnie, abych go nie pił, niech się dzieje wola twoja.43 Nalazł je powtóre śpiące, abowiem były oczy ich obciążone.44 A opuściwszy je powtóre, odszedł i trzeci raz się modlił tyż słowa mówiąc.45 Tedy przyszedł do uczniów swoich i rzekł im: Już teraz śpicie i odpoczywajcie, oto przybliżyła się godzina, a Syn człowieczy będzie wydan w ręce grzeszników.46 Wstańcie, pódźmy! Oto blisko jest ten, który mię wyda.
47 A gdy jeszcze mówił, oto Judasz, jeden ze dwunaście, przyszedł, a z nim wielki poczet ludzi z mieczmi i z kijmi, od książąt kapłańskich i starszych ludu.48 A ten, który go wydał, dał im był znak mówiąc: Kogobych ja całował, ten ci jest; pojmajcie go.49 I wnet przystąpiwszy ku Jezusowi rzekł: Bądź pozdrowion Mistrzu! I pocałował go.50 A Jezus rzekł mu: Towarzyszu! Po coś przyszedł? Tedy przystąpiwszy, wrzucili ręce na Jezusa i pojmali go.51 A oto jeden z tych, którzy byli z Jezusem, wyciągnąwszy rękę, dobył miecza swego, a uderzywszy sługę kapłana nawyższego, uciął mu ucho,52 Tedy mu rzekł Jezus: Obróć miecz swój na miejsce jego, abowiem wszyscy, którzy by miecz brali, mieczem poginą.53 A zaż mnimasz, abym nie mógł teraz prosić Ojca mego, który by mi stawił więcej niż dwanaście wojsk aniołów?54 I jakoż się mogą wypełnić Pisma powiedając, iż tak się zstać musi?55 Onej godziny mówił Jezus onemu zebraniu ludzi: Wyszliście jako na złodzieja z mieczmi i z kijmi pojmać mię; siedziałem na każdy dzień u was ucząc w kościele, a wżdyście mię nie pojmali.56 A to wszytko się działo, aby się wypełniły Pisma prorockie. Tedy uczniowie wszyscy opuściwszy go, zuciękali.
57 I pojmawszy oni Jezusa, przywiedli do Kajafi, przedniejszego kapłana, gdzie się byli zebrali doktorowie i starszy.58 A Piotr szedł za nim z daleka, aż do dworu naprzedniejszego kapłana, gdzie wszedszy, siedział z sługami, aby widział koniec.59 A przedniejszy kapłani i starszy i wszytko zgromadzenie, szukali fałszywego świadectwa przeciwko Jezusowi, aby go zamordowali.60 I nie naleźli. Gdy też wiele fałszywych światków przychodziło, nie najdowali. A na koniec wystąpiwszy dwa fałszywi świadkowie61 Rzekli: Ten mówił: Mogę zborzyć kościół Boży, a za trzy dni zbudować ji.62 A wstawszy przedniejszy kapłan rzekł mu: Nic nie odpowiedasz? I cóż to jest, co ci przeciwko tobie świadczą?63 Lecz Jezus milczał. A odpowiedając przedniejszy kapłan rzekł mu: Poprzysięgam cię przez Boga żywego, abyś nam powiedział, jesliś ty jest Krystus, on Syn Boży?64 I rzekł mu Jezus: Tyś powiedział. Nad to powiedam wam: Od tego czasu ujzrycie Syna człowieczego siedzącego na prawicy mocy Bożej i przychodzącego w obłokach niebieskich.65 Tedy przedniejszy kapłan rozdarł odzienie swoje mówiąc: Bluźnił! Cóż dalej potrzebujemy świadków? Otoście teraz słyszeli bluźnierstwo jego.66 I cóż się wam zda? A oni odpowiedając rzekli: Winien jest śmierci.67 Tedy plwali na oblicze jego i policzkowali go, a drudzy go kijmi bili.68 Mówiąc: Prorokuj nam, Krystusie! Kto jest, który cię uderzył.
69 A Piotr siedział zewnątrz we dworze. I przystąpiła k niemu jedna służebnica mówiąc: I tyś był z Jezusem Galilejskim.70 I zaprzał się on przed wszytkimi rzekąc: Nie wiem, co mówisz.71 A gdy on wyszedł do sieni, ujzrała go druga służebnica i rzekła tym, którzy tam byli: I ten był z Jezusem Nazarejskim.72 Tedy powtóre zaprzał się z przysięgą: Nie znam człowieka tego.73 I przystąpiwszy mało po tym ci, którzy tam stali, rzekli Piotrowi: Iścieś i ty jest z nich, bo i mowa twoja ciebie jawnie okazuje.74 Tedy się począł przeklinać mówiąc: Nie znam człowieka tego. A zarazem kur zapiał.75 I rozpomniał Piotr na słowa Jezusowe, który mu był powiedział: Pierwej niż kur zapoje, trzykroć się mnie zaprzysz. A wyszedszy precz, gorzko płakał.