the Fourth Week of Advent
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Lamentacji 2
1 Jakoż teraz zaćmił Pan córkę syjońską w gniewie swoim, a zrzucił od nieba aż na ziemię ochędogę izraelską. I nie wspomniał w dzień popędliwości swojej podnóżka nóg swoich?2 Zagubił Pan wszytko ochędóstwo Jakubowe i nie przepuścił, popsował popędliwością swoją baszty córki judzkiej, a zrzucił je aż na ziemię, pomazał królestwo jej i książęta jej.3 Potłukł w zapalczywości gniewu swojego róg izraelski, a zawściągnął prawicę swą od nieprzyjaciela i popalił Jakuba jako ogniem, jako płomień trawił go wszędy wokół.4 Wyciągnął łuk swój jako nieprzyjaciel, postawił swą prawicę jako przeciwnik i pozabijał wszytko, co było nawdzięczniejszego oczom w domiech córki syjońskiej. Wylał popędliwość swą jako ogień.5 Pan stał się nieprzyjaciel, wyniszczył Izraela i rozborzył wszelki pałace jego, do gruntu popsował wszytki baszty jego, rozmnożył w córce syjońskiej płacz i żal.6 Gwałtem rozmiotał przybytek swój jako budę w ogrodzie, wytracił zgromadzenie swoje. Pan dał w zapamiętanie święta i sabaty w Syjonie, a odrzucił w gniewie swoim popędliwym króla i kapłana.7 Pan odrzucił precz ołtarz swój, wniwecz obrócił święte miejsce swoje. Podał do rąk nieprzyjaciół swoich mury pałaców swoich, głos ich słyszan był w domu Pańskim, jako w uroczyste święto.8 Pan umyślił zepsować mury córki syjońskiej, rościągnął sznur, a nie zawściągnął ręki swej od skażenia, płakały baszty i mury, a społu były poborzone.9 Brany jej upadły w ziemię, połamał i pokruszył zawory jej. Król jej i książęta jej są miedzy pogany, są przez zakonu i owszem miedzy proroki nie nalezione jest widzenie od Pana.
10 Starcy córki syjońskiej siedzą na ziemi, a umilknęli, nasypali prochu na głowy swe, oblekli się w wory i panienki jerozolimskie zwiesiły głowy swe aż ku ziemi.11 Oczy moje ustały przed wielkością łez, wnętrzności moje strwożone są, wątroba moja wyrzucona jest aż na ziemię dla upadku córki ludu mojego, abowiem maluczcy i sący ustali po ulicach miejsckich.12 Mówili matkam swoim: Gdzież wżdy jest zboże i wino? Gdy ustawali jako ranni po ulicach miejsckich i gdy wypuszczali ducha na łonie matek swoich.13 Cóż o tobie mam świadczyć? A komu cię mam przypodobać córko jerozolimska? Cóż mam przyrównać ku tobie, abych cię ucieszył panno, córko syjońska? Abowiem pokruszenie twe wielkie jest jako morze. I gdzież jest ten, co by miał uleczyć ciebie?14 Prorocy twoi widzieli próżność i szaleństwo, a nie odkryli nieprawości twoich, żeby byli odwrócili pojmane twoje, ale opowiedali tobie proroctwa próżne i szkodliwe.15 Wszyscy ci, którzy szli drogą, klasnęli rękoma nad tobą, świstali, a chwiali głową swoją nad córką jerozolimską mówiąc: Ono-li to jest miasto, o którem powiedano: Doskonałość piękności i kochanie wszytkiej ziemie?16 Wszyscy nieprzyjaciele twoi otworzyli nad tobą usta swoje, świstali i zgrzytali zębami mówiąc: Wżdyć je poźrzemy, tenci jest dzień, cochmy go czekali, naleźlichmy oto i oglądalichmy.17 Pan wypełnił to, co umyślił, ziścił słowo swoje, które przed tym oznajmił, burzył cię, a nie przepuścił ci, a rozweselił nad tobą nieprzyjaciela i podniósł róg nieprzyjaciół twoich.18 Serce ich wołało do Pana o murze córki syjońskiej: Wylej łzy we dnie i w nocy jako strumień, nie daj sobie odpoczynku, a niechaj nie ustawa źrzenica oka twego.19 Stań a wołaj w nocy wnet z pośrzodku strażej, wyłóż serce twoje przed Panem jako wodę, podnieś do niego ręce twoje dla dusz twoich maluczkich, którzy ustawają od głodu w przecznicach wszytkich ulic.20 Wejzry mój Panie, a obacz któremuś tak uczynił. Niewiasty izali jedzą owoce swoje i maluczkie swoje, którzy nie są więczszy jedno na piądź? Kapłan i prorok pobici są w świętym miejscu Pańskim?21 Dzieciątko i starzec leżeli po ulicach, panienki moje i młodzieńcy polegli od miecza, pobiłeś je w dzień gniewu twego i pomordowałeś je, a nie odpuściłeś im.22 Wezwałeś jako na dzień święty na mię wszytki strachy zewsząd, a żaden nie uszedł i nie został w dzień gniewu Pańskiego. Nieprzyjaciel mój wytracił ty, którem ja wychowało i wywyższyło.