the Week of Proper 28 / Ordinary 33
Click here to learn more!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Lamentacji 1
1 W księgach greckich ty słowa znajdują się: I stało się, gdy do więzienia pojmane jest Izrael i Jeruzalem spustoszone jest. Siedział Jeremiasz prorok płacząc, a narzekał tym lamentem nad Jeruzalem, a gorzkiem sercem wzdychając a kwiląc mówił: Jakożci samo siedzi miasto tak ludne? Ono, które tak zacne było miedzy narody, stało się jako wdowa. Będąc panem krain, stało się hołdownem.2 Narzekało w nocy, łzy opływają na jagodach jego, abowiem nie masz żadnego z przyjaciół jego, co by je cieszył. Wszyscy jego powinowaci zdradnie się z niem obchodzili, a stali się nieprzyjacioły jego.3 Przeniesione jest Juda prze swoję nędzę, a prze wielkie zniewolenie. Mieszka teraz miedzy narody, a odpoczynienia znaleźć nie może. Wszyscy prześladowcy jego połapili je w uciskoch.4 Drogi syjońskie narzekają, abowiem żaden nie idzie jemi na uroczyste święto; wszytki brany jej spustoszone są; kapłani jej wzdychają, panienki jej strapione są, a sama w gorzkości zostawa.5 Nieprzyjaciele jej wzięli nad nią zwierzchność, a przeciwnicy jej mieli na nię szczęście, bo Pan utrapił ją dla wielkich złości jej. Maluczcy jej zawiedzeni są do więzienia od nieprzyjaciela.6 Wszytka zacność córki syjońskiej odeszła od niej. Książęta jej stali się podobnemi jeleniom, którzy sobie pastwisk znaleźć nie mogą, bo uciekli nie mając mocy przed prześladującym.7 Jeruzalem wspominało dni utrapienia swego i odporności swoje i wszytki kosztowne rzeczy swoje, które ono przed tym miało, gdy lud jego upadł przez ręce nieprzyjacielskie, a żaden go nie ratował. Sprzeciwnicy jego widzieli to, a naśmiewali się z sabatów jego.8 Jeruzalem ciężko zgrzeszyło i przetoż jest zagnane. Wszyscy, którzy je w uczciwości mieli, lekce je sobie ważą, abowiem oglądali sromotę jego, a ono też wzdycha i tyłem się obraca.9 Smrody jego są na podołkach jego, a nie pomniało dokończenia swego. Dziwnie jest zniszczone, a nie ma cieszyciela. Panie, wejzry na trapienie moje, bo nieprzyjaciel zhardział.10 Nieprzyjaciel rozciągnął rękę swoję na wszytki jego nakosztowniejsze rzeczy, abowiem ono oglądało pogany wchodzące do świętego domu swego, o którycheś ty uczynił zakazanie, aby wchodzić nie śmieli do zgromadzenia twego.11 Wszytek lud jego wzdychając szukał chleba, dawał drogie swe klenoty za pokarmy, aby otrzeźwił duszę swą. Wejzrysz Panie, a obacz jakom jest odrzuconem.
12 By się też wam także nie stało wszyscy, którzy idziecie tą drogą. Baczcież a oglądajcie, jeśliż gdzie jest taka boleść, jaka jest boleść moja, która się mnie dzieje. Abowiem boleścią docisnął mię Pan w dzień zapalenia gniewu swego.13 Posłał z wysokości ogień w kości moje, który mię tak opanował; rozciągnął sieci przed nogami moimi, obrócił mię wstecz, uczynił mię opustoszonym i ustawicznie żałobliwym.14 Jarzmo nieprawości moich przywiązane jest do ręki jego, a które zwikłane są wstąpiły na szyję moję. Stłumił moc moję, a podał mię Pan w ręce tych, od których powstać nie mogę.15 Pan podeptał wszytki mocarze moje wpośród mnie, naznaczył mi czas, aby potarł młodzieńce moje. Tłoczył Pan prasę nad panną, córką judzką.16 A dlategożem ja płakało, a oko moje łzy wylewało, bo cieszyciel ochładzający duszę moję daleko był ode mnie. Synowie moi wytraceni są przeto, iż wziął moc nieprzyjaciel.17 Syjon rozciągnęła ręce swoje, a żaden jej nie pocieszył. Pan rozkazał przeciw Jakubowi, aby się nieprzyjaciel położył wszędy około niego. Jeruzalem stało się miedzy nimi jako niewiasta chora przyrodzoną niemocą.18 Pan sprawiedliwy jest, bom ja przeciw jego rozkazaniu odpornym było. Słuchajcie, proszę was, wszyscy narodowie, a obejzrycie boleść moję. Panienki moje i młodzieńcy moi zaszli do więzienia.19 Wołałom na przyjacioły swe, ale mnie oni omylili, kapłani moi i starcy w mieście zemdleli, gdy szukali sobie, co by jedli, chcąc otrzeźwić dusze swe.20 Wejzryż Panie jakom jest utrapione, wnętrzności moje strwożone są, serce me przewrotne jest we mnie, abowiem odporne było, na stronie mię miecz ciśnie, a w domu śmierć.21 Słyszeli, iż wzdycham, a wżdy mię nikt nie cieszy, wszyscy moi nieprzyjaciele słysząc wieści o nieszczęściu moim radowali się z tego, coś nade mną czynił. Przywiedziesz dzień naznaczony, a oni staną się mnie także podobnemi.22 Wszytka ich złość niech przyjdzie przed obliczność twoję, a pozbieraj je tak, jakoś wyzbierał i mnie dla wszech nieprawości moich, abowiem wzdychania moje wielkie są, a serce me żałobliwe jest.