the Week of Proper 28 / Ordinary 33
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Rodzaju 48
1 To kiedy się tak stało, tedy powiedziano Józefowi, iż ociec jego chorował. A tak on wziął dwu synów swoich z sobą, Manasesa i Efraima.2 Co gdy było oznajmiono Jakubowi, iż Józef, syn jego, przyszedł k niemu, dawszy sobie pomóc, usiadł na łożu.3 I mówił k Józefowi: Bóg wszechmogący ukazał mi się w Lazie, ziemi chananejskiej i błogosławił mi.4 I obiecał mi: Oto ja rozrodzę cię i rozmnożę cię i wywiodę z ciebie wielki naród, a dam po tobie w dziedzictwo wieczne ziemię tę potomstwu twemu.5 A tak teraz dwa synowie twoi, którzyć się narodzili w Egiptcie przed mem przyjechaniem, Efraim i Manasse, będą moi jako Ruben i Symeon.6 Ale ini, których ci się potym narodzi będą twoi, a imieniem tej braciej swej nazywani będą w osiadłościach swoich.7 I gdym się wracał z Padan Aram umarła mi Rachel w ziemi chananejskiej będąc na drodze na ten czas, gdym już mało nie w mili chodu był od Efraty i pogrzebłem ją tam przy drodze ku Efracie, to jest Betlehem.
8 A ujzrawszy Izrael Józefowe syny rzekł: Czyi to są?9 Tedy Józef odpowiedział ojcu swemu: Są synowie, które tu mnie dał Bóg. A on mu rzekł: Przywiedź że je sam proszę ku mnie, abych jem błogosławił.10 A już też oczy Izraelowe od starości zaćmione były, tak iż nie mógł dojzreć i kazał je przed sobą bliżej postawić, a całował je i obłapiał.11 Także Izrael mówił do Józefa: Nigdym się nie nadziewał, abych cię był kiedy widzieć miał. Ale Bóg mi dał oglądać i potomstwo twoje.12 Tedy je Józef odwiódł od jego kolan, a z uczciwością się mu kłaniał aż do ziemie.13 A wziąwszy Józef obudwu, postawił Efraima po prawej ręce sobie, a po lewej Izraelowi, a Manassesa po lewej sobie, a Izraelowi po prawej i postawił je bliżej k niemu.14 A tak wyciągnąwszy Izrael prawicę swą, położył ją na głowę Efraimowi, który był młodszy, a lewicę swą na głowie Manassesa, złożywszy tak umyslnie ręce swoje, bo Manasse był pierworodny.15 I błogosławił Józefowi mówiąc: Bóg, przed którem chodzili ojcowie moi, Abraham i Izaak, Bóg który mię opatruje od młodości mojej aż dotąd.16 Anioł który mię wyrwał od wszego złego, niechajże błogosławi dziateczkam tym, a mojem imieniem i imieniem Abrahama i Izaaka, ojców mych, niechaj nazywani będą, a niech się rozmnożą w wielką wielkość na ziemi.17 A widząc Józef, iż ociec jego włożył rękę prawą na głowę Efraimowi, nie podobało mu się to i wziąwszy ojcowską rękę chciał ją przełożyć z głowy Efraimowej na głowę Manassesowi.18 Mówiąc do ojca swego: Nie tak ojcze mój, abowiem oto ten jest pierworodny, na tegoż głowę włóż prawicę twoje.19 Ale ociec jego wzbronił mu się tego powiedając: Wiem o tym mój synu, wiem, i tenci się rozrodzi w wielki lud, a będzie zacnem. A wszakoż go młodszy w wielkości przewyższy, a w potomstwie jego będzie pełność narodów.20 A tak jem dnia onego błogosławił mówiąc: Izraelczycy wami się żegnać będą mówiąc temi słowy: Niechaj tak Bóg czyni z tobą, jako z Efraimem i z Manassesem. A tak przełożył Efraima nad Manassesa.21 Potym rzekł Izrael Józefowi: Jać już umrę, ale Bóg będzie z wami, a przywróci was do ziemie ojców waszych.22 Otóż ja tobie dałem jednę cząstkę imo bracią twoję, którejem ja dostał przez łuk i przez miecz swój z rąk Amorejczyków.