the Week of Proper 28 / Ordinary 33
free while helping to build churches and support pastors in Uganda.
Click here to learn more!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Rodzaju 41
1 Potym we dwu lat śniło się faraonowi jakoby stać miał nad rzeką.2 A siedm krów pięknych i tłustych wychodziły z rzeki, a pasły się na łąkach.3 A za niemi ine siedm krów szpetne i chude wychodziły z rzeki i stanęły podle onych drugich nad brzegiem rzeki.4 A tak ony krowy szpetne i chude pożarły one siedm pięknych i tłustych, a zatym ocucił się farao.5 A po drugie zasnąwszy widział iny sen. A ono siedm kłosów wyrastało z jednego źdźbła cudnych i pełnych.6 A potym widział inych siedm cienkich i zeschłych od wiatru zewschodnego, które za nimi wyrastały.7 Ony tedy siedm cienkich kłosów pożarły siedm kłosów pełnych. A zatym się farao ocucił. A toć był sen takowy.8 Nazajutrz rano będąc zatrwożony rozkazał zwołać wszytki wieszczki i mędrce egiptskie, a opowiedział jem sen swój. Ale nie był żaden coby ji jemu był wyłożył.
9 Tedy przedniejszy podczaszy mówił tak do faraona: Teraz ja grzech swój wyznać muszę.10 Na on czas, gdy się był farao rozgniewał na swe służebniki, a mnie z przedniejszem piekarzem dał do ciemnice w dom marszałka nadwornego.11 Tedy ja i on jednej nocy widzielichmy sen, każdy z nas według wyrozumienia snu swego.12 Tam też z nami był młodzieniec Hebrejczyk, sługa marszałka nadwornego, przed któremechmy powiedali sny swoje, które on nam wykładał każdemu z nas wedle snu jego.13 I tak jako on nam wyłożył, wszytko się stało. Abowiem król przywrócił mię ku pierwszemu stanu, a drugiego obiesić rozkazał.14 Tedy farao zarazem posłał po Józefa, a rozkazał go wywieść z ciemnice, którego włosy ostrzygszy, a w ine szaty oblókszy, stawili przed faraonem.15 Rzekł tedy farao do Józefa: Śnił mi się sen, którego mnie żaden wyłożyć nie może. Alem ja o tobie słyszał, żeś jest wykładacz snów.16 I odpowiedział Józef faraonowi: Oprócz mnie, sam Bóg rzeczy fortunne opowie faraonowi.
17 Zatym rzekł farao do Józefa: Śniło mi się jakobych stał nad brzegiem rzeki.18 A oto siedm krów tłustych i pięknych wychodziły z rzeki, a pasły się na łące.19 Za niemi drugie siedm krów wychodziły, tak chude i szpetne i znędzniałe, iż we wszej egiptskiej ziemi tak szpetnychem nie widział.20 Potym ty krowy chude i szpetne pożarły ony pierwsze siedm krów tłustych.21 Które, gdy zżarły, tedy nie znać było na nich, aby były co zeżrzeć miały. Bo także były szpetne, jako i przedtym. A za tymem się ocucił.22 Teżem widział przez sen siedm kłosów pełnych i cudnych z jednego źdźbła wyrastających.23 A potym drugie siedm kłosów cienkich i próżnych, a zeschłych od wiatru zewschodnego, które za niemi wyrastały.24 Tedy ony siedm cienkich kłosów pożarły siedm kłosów cudnych. Com ja opowiedział wieszczkom, lecz mi tego żaden nie oznajmił.25 Na to Józef odpowiedział faraonowi: Sny twoje, o farao, jednęż rzecz znaczą. Bóg ciebie upomina z tego co potym ma uczynić.26 Siedm pięknych krów są siedm lat, a siedm cudnych kłosów są siedm lat, a tak to jedenże sen jest.27 Ty też siedm krów chudych i spetnych, co wychodziły za niemi, są siedm lat i siedm kłosów cienkich i zeschłych od wiatru zewschodnego, będą siedm lat głodnych.28 Otóż Bóg, jakom ci to powiedział, okazuje tobie, co ma uczynić.29 A tak w siedm lat przyszłych będzie wielki urodzaj we wszytkiej ziemi egiptskiej.30 Potym przyjdą po nich siedm lat głodu, tak iż onego urodzaja nic znać nie będzie w ziemi egiptskiej, bo głód zniszczy ziemię.31 Taki będzie niedostatek pożywienia, że namniejszy znak nie zostanie tak pleniego urodzaju przed tak ciężkiem, który będzie głodem.32 A iżci się śniło po dwakroć, tedyć to Bóg zapewne umyslił, a barzo wkrótce uczyni.
33 A przetoż teraz, o farao, znajdzi męża jakiego dowcipnego, a mądrego, cobyś go przełożył nad Egiptem.34 Ty też sam, o farao, uczyń tak: Niech będą urzędnicy nad ziemią i oddziel sobie piątą część ziemie egipskiej na siedm lat urodzajnych.35 A oni niechać zbierają spiże w tych urodzajnych leciech, a niech zbierają zboża twem imieniem do spichlerzów po mieściech i zachowywają.36 Ty zboża potym przydadzą się k zachowaniu ziemie, gdy przydą siedm lat głodnych na ziemie egiptską, aby głodem nie zginęła.37 Ta rzecz barzo się podobała faraonowi i wszem służebnikom jego.38 Do których rzekł farao: Izali gdzie męża takowego znaleść możemy, w którymby był duch Boży.39 Tedy rzekł farao do Józefa: Gdyż ci Bóg to wszytko oznajmił, a nie jest nikt tobie rozumem równem i mądrością,40 Tobie samemu poruczam rząd na domem swem, a na rozkazanie twe stanie lud mój zbrojny, jedno tylko stolicą nad cię przedniejszem będę.41 Nadto rzekł farao do Józefa: Obacz iż ci poruczam w moc wszytek Egipt.42 Tamże farao zjąwszy pierścień z palca swego, włożył ji na palec Józefowi, a w szaty jedwabne oblec go rozkazał i włożył łańcuch złoty na szyję jego.43 I rozkazał go wsadzić na wóz dostojeństwa wtórego, aby przed niem wołano: Kłaniajcie się, dawając mu moc wszytkę nad ziemią egiptską.44 Zatym rzekł farao do Józefa: Jakom jest farao, tedy żaden nad wolą twą nie ruszy, ani ręką, ani nogą we wszytkiej ziemi egiptskiej.45 I wezwał imię Józefowi: Safenat Panea, a dał jemu za żonę Asenat, córkę Putyfara, książęcia miasta On. Tedy Józef jeździł po ziemi egiptskiej.
46 A na ten czas miał trzydzieści lat gdy był postawion przed faraonem królem egiptskiem i odszedszy od faraona Józef objechał wszytką egiptską ziemię.47 A zrodziła ziemia w onych siedm leciech urodzajnych tak obficie, iż się gumna zbożem napełniły.48 A tak przez ony siedm lat zebrał wszytki zboża w ziemi egiptskiej, a zwiózł je do miast ze wszytkich pól, które bliższe były do miasta którego.49 Zebrał tedy Józef tak wielką obfitość zboża, jako piasku morskiego, tak iż przed wielkością liczby mu nie było.50 A przed onemi laty niż głód był, urodzili się Józefowi dwa synowie, które jemu porodziła Asenat, córka Putyfara, książęcia miasta On.51 I wezwał Józef pierworodnego syna swego Manasse mówiąc: Sprawił to Bóg, abych zapomniał wszego trapienia mego i wszytkiego domu ojca swego.52 A drugiemu dał imię Efraim, iż go Bóg rozmnożył w ziemi trapienia jego.53 Tedy się dokończyły siedm lat urodzajnych w ziemi egiptskiej.54 I przyszły siedm lat głodnych, tak jako był Józef opowiedział i był głód po wszytkich krainach. Ale we wszytkiej ziemi egiptskiej było dosyć chleba.55 Potym też wszytka ziemia egiptska ściśniona jest głodem, a lud począł wołać do faraona o chleb. Tedy farao odpowiedział Egiptcjanom, aby szli do Józefa, a coby im on rozkazał, aby tak czynili.56 A gdy głód moc brał po wszej ziemi, otworzył Józef wszędy gumna, a przedawał zboża Egiptcjanom, abowiem głód barzo się był zmocnił w ziemi egiptskiej.57 Tedy ze wszytkich ziem jechano do Egiptu kupować żywności od Józefa, abowiem głód barzo się był zmocnił po wszytkiej ziemi.