the Fourth Week of Advent
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
I Księga Samuela 2
1 Tedy Anna modliła się tak mówiąc: Rozweseliło się serce me w Panu, a chwała moja przezeń jest wywyższona. Otworzyły się usta me nad nieprzyjacioły memi, abowiemem się rozradowała w zbawieniu twoim.2 Żadnego nie masz tak świętego, jako Pan, bo nie masz inego nad cię, ani jest żaden mocniejszy nad Boga naszego.3 Nie mówcież na potym słów pysznych, a niechaj z ust waszych nie wychodzą harde powieści, abowiem Bóg jest Panem umiejętności, a sam jest sprawcą wszech rzeczy.4 Łuk i z mocarzmi połaman jest, a mdli przepasani są mocą.5 Oni którzy byli nasyceni, najmują się za chleb, a głodni są nasyconemi; tak, iż niepłodna siedm ich porodziła, a która rodziła wiele dziatek, ustała.6 Pan umartwia i ożywia, wwodzi do grobu i wywodzi.7 Pan zuboża i zbogaca, uniża i wywyższa.8 Podnosi z prochu ubożuchnego, a z gnoju wyjmuje żebraczka i dawa im siedzieć z książęty, a dziedzictwo mieć na zacnej stolicy. Abowiem Pańskie są słupy ziemie, a na nich założył wszytek świat.9 Nogi świętych swych zachowa, a niepobożni umilkną w ciemnościach, gdyż się nikt mocą swą nie wybawi.10 Pan potrze nieprzyjacioły swoje, a zagrzmi na nie z nieba. Pan będzie sądził granice ziemie, a da moc królowi swemu i wywyższy róg pomazańca swego.
11 A tak odszedł Elkana do Rama, do domu swego, a dziecię służyło Panu przed Heli kapłanem.12 Ale synowie Heli byli złościwi, a nie znali Boga.13 Abowiem kapłani wwiedli byli ten zwyczaj miedzy lud, iż ktokolwiek przychodził sprawować ofiary, tedy sługa kapłański przyszedł, gdy warzono mięso, mając widełki o trzech zębiech.14 I wpuszczał je w kocieł abo w panew, abo w garniec, a cokolwiek wyjął widełkami, to sobie brał kapłan. A takżeć czynili wszytkim Izraelczykom, którzy przychodzili do Sylo.15 Takżeć też, gdy palili tłustości, tedy przychodził sługa kapłański, a mówił mężowi ofiarującemu: Oddaj mięso, abych je upiekł kapłanowi, abowiem nie weźmie od ciebie mięsa pieczonego, jedno surowe.16 A jesliż mu kto odpowiedział: Potrwaj aż pierwej spalę tłustość, potym sobie weźmiesz, coć się będzie podobało. Tedy on mówił: Nic ci z tego, już ty teraz daj, a nie dasz-li, tedy gwałtem wezmę.17 I była to wielka złość onych młodzieńców przed Panem, iż przeto ludzie wzgardzali ofiary Pańskie.18 Ale Samuel pacholę służyło przed Panem, ubrane w efod lniane.19 A matka jego uczyniwszy mu sukienkę krótką, co rok przynosiła do niego, gdy z mężem swym chodziła sprawować ofiarę doroczną.20 A tak Heli błogosławił Elkanie i żenie jego tak mówiąc: Niechaj cię Pan obdarzy potomstwem z tej niewiasty na miejsce tego, którego ona sobie uprosiła od Pana. A także odeszli do miejsca swego.21 I nawiedził Pan Annę, a poczęła i porodziła trzech synów i dwie córce. A Samuel pacholę podrastało przy Panu.22 Ale Heli był już barzo zeszłem w leciech i słyszał wszytko, co czynili synowie jego wszem Izraelczykom, jako sobie wszetecznie poczynali z niewiastami, które się schadzały przed drzwi przybytku zgromadzenia.23 I rzekł do nich: Przeczże takie rzeczy czynicie? Abowiemci ja o waszych złych sprawach słyszę od wszytkiego ludu.24 Nie czyńcież tego synowie moi, boć o was zła sława, którą słyszę, iż wy lud Pański przywodzicie ku przestępstwu.25 Gdy kto zgrzeszy przeciw bliźniemu, tedy go z nim sędzia porównać może. Ale jesli kto wystąpi przeciw Panu, któż się za nim wzdejmie? Lecz oni nie słuchali napominania ojcowskiego, bo je Pan chciał potracić.26 I podrastało pacholę Samuel, a podobało się Panu i ludziam.
27 Potym niektóry mąż Boży przyszedł do Heli i rzekł mu: Takci mówi Pan: Izalim się jawnie nie oznajmił domowi ojca twego w Egiptcie, w domu faraonowem?28 I wybrałem go sobie ze wszytkiego pokolenia izraelskiego za kapłana, aby ofiarował na ołtarzu moim, a kadził rzeczami wonnemi, a nosił efod przede mną i dałem domowi ojca twego wszytki ofiary palone od synów Izraelskich.29 Przeczżeście podeptali palone i śniedne ofiary moje, którem rozkazał sprawować w przybytku, a więcejeś w tym folgował synom swym niżli mnie, abyście się wytuczyli ze wszytkich pierwszych ofiar ludu mojego izraelskiego.30 A dlategoż mówi Pan, Bóg izraelski: Zapewnem był obiecał, iż dom twój i dom ojca twego miał służyć przede mną na wieki. Ale teraz mówi Pan: Nie będzieć to, gdyż ja, ty którzy mnie czcią, czcić będę, a którzy mnie wzgardzają, będą też i sami wzgardzeni.31 Oto czasy przyjdą i odetnę ramię twe i ramię domu ojca twego tak, iż żaden w domu twym nie przyjdzie ku starości.32 I oglądasz w kościele nieprzyjaciela twego, gdy na wszem Bóg będzie czynił dobrze Izraelitom, a nie będzie w domu twem po wszytki dni, który by mógł dojdź starości.33 A wszakoż ja nie odrzucę do końca od ołtarza mego potomstwa twojego, abych zniszczył oczy twe, a boleścią utrapił serce twe, a wszyscy z narodu twego pomrą dorózszy lat swych.34 A to będzie tego znakiem, co przyjdzie na dwu synów twoich: Ofni i Fineesa, iż obadwa pomrą dnia jednego.35 I wzbudzę sobie potym kapłana wiernego, który będzie wedle serca mego, sprawując się wedle mej myśli i uczynię potomstwo jego trwałe, a będzie chodził po wszytki dni przed pomazańcem mojem.36 A ci, którzy pozostaną z domu twego, będą się przed niem kłaniać za śrebrny pieniądz i sztukę chleba mówiąc: Proszę przełóż mię nad jedną cząstką kapłaństwa, iżbych jadł sztuczkę chleba.