Christmas Eve
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Warszawska
Księga Hioba 21
1 Na to odpowiedział Job i rzekł:2 Słuchajcie uważnie mego słowa i niech mi to zastąpi waszą pociechę!3 Pozwólcie mi mówić, a gdy skończę mowę, możecie szydzić!4 Czy moja skarga dotyczy ludzi? Dlaczego nie miałbym się zniecierpliwić?5 Spójrzcie na mnie i zdumiejcie się, połóżcie rękę na swoje usta!6 Tak, gdy o tym myślę, jestem przerażony i dreszcz przenika moje ciało.
7 Dlaczego bezbożni zachowują życie, starzeją się, a nawet nabierają siły?8 Ich potomstwo jest trwałe wokoło nich i na ich oczach rozwijają się ich latorośle.9 Ich domy są bezpieczne, wolne od strachu i nie smaga ich rózga Boża.10 Ich byk pokrywa ze skutkiem, ich krowa łatwo się cieli i nie roni.11 Wypuszczają jak trzody owiec swoich chłopców, a ich dziatki hasają.12 Śpiewają głośno przy wtórze bębenków i cytry i weselą się przy dźwięku fletu.13 W dobrobycie spędzają swoje dni i w pokoju schodzą do krainy umarłych.14 A przecie mówią do Boga: Odstąp od nas, nie chcemy znać twoich dróg!15 Kimże jest Wszechmocny, żebyśmy mu mieli służyć? I cóż nam z tego, że będziemy się modlić do niego?16 Czy ich powodzenie nie jest w ich ręku? Zamysł bezbożnych daleki jest od niego.
17 Czy często gaśnie lampa bezbożnych i spada na nich zagłada? A jak często wyznacza On im cierpienia w swoim gniewie?18 Czy są jak słoma na wietrze i jak plewa, którą wiatr porywa?19 Mówisz, że Bóg przechowuje odpłatę za niegodziwość dla jego dzieci? Niechby jemu samemu odpłacił, aby to odczuł!20 Niechby własnymi oczyma oglądał swoją zgubę i pił z kielicha gniewu Wszechmocnego!21 Cóż go jeszcze może obchodzić jego dom, gdy się skończy liczba jego miesięcy?22 Lecz czy może kto Boga uczyć mądrości, tego, który nawet niebian sądzi?23 Jeden umiera w pełnym dobrobycie, żyjąc zupełnie bezpiecznie i spokojnie,24 Jego biodra są pełne tłuszczu, a szpik jego kości jest nasycony,25 Inny zaś umiera z goryczą w duszy i nigdy nie zakosztuje szczęścia.26 A jednak razem spoczywają w prochu i okrywa ich robactwo.
27 Ja dobrze znam wasze myśli i intrygi, które przeciwko mnie knujecie.28 Mówicie bowiem: Gdzież jest dom wielmoży? A gdzie namiot, w którym przybywali bezbożni?29 Czy nie pytaliście ludzi, którzy dużo podróżowali? Czy nie znacie ich przekonywających przykładów:30 Że w dniu nieszczęścia zły bywa zachowany, bywa wyratowany w dniu gniewu?31 Kto wytyka mu w twarz jego postępowanie? A kto odpłaci mu za to, co uczynił?32 A gdy wyprowadzają go do grobu, to jeszcze przy mogile trzymają straż.33 Słodkie są mu bryły ziemi grobowej; wszyscy ludzie ciągną za nim, jak niezliczeni są ci, którzy szli przed nim.34 I jakże chcecie mnie pocieszać pustymi słowami, wszak w waszych odpowiedziach jest tylko fałsz!