the Fourth Week of Advent
Click here to learn more!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Przysłów 1
1 Powieści Salomona, syna Dawidowego, króla izraelskiego.2 Ku poznaniu mądrości i nauki i ku zrozumieniu słów roztropnych.3 Ku przyjęciu karności roztropności sprawiedliwości, sądu i prawości.4 Ku podaniu prostaczkom ostrożności, a młodzieńcom nauki i dowcipu.5 Będzie słuchał mądry, a będzie uczeńszy, a człowiek roztropny tym opatrzniejszy będzie.6 Aby rozumiał przypowieści i wykłady ich; słowa ludzi mądrych i gadki ich.
7 Bojaźń Pańska jest początkiem umiejętności, ale mądrość i ćwiczenie szaleni wzgardzają.8 Synu mój, słuchajże ćwiczenia ojca twojego, a nie opuszczaj nauki matki twojej.9 Abowiem to będzie przypadkiem łaski głowie twojej i jako łańcuch kosztowny na szyi twojej.
10 Synu mój, nie przystawajże, jesliby cię grzesznicy zwieść chcieli.11 Jeslićby mówili: Pódź z nami, a czyhajmy na rozlanie krwie, a zasadźmy się na niewinnego przez przyczyny.12 Pożrzymyż je żywo, jako grób, a całkiem jako ty, którzy zstępują w dół.13 Najdziemy wszelakie kosztowne majętności, a napełniemy domy nasze łupów.14 Będziesz się z nami dzielił za równo, a jeden mieszek wszyscy mieć będziemy.15 Nie chodźże w drogę z nimi, synu mój, a zawściągni nogi twojej od ścieżek ich.16 Abowiem nogi ich bieżą ku złemu, a śpieszne są ku rozlaniu krwie.17 Zaisteć bez przyczyny stawiają sieci na wszytki ptaki.18 Tak i ci czyhają na ich krew, a zasadzają się na zdrowie ich.19 Takić jest zwyczaj każdego, który zysku pragnie, abowiem dla niego odejmuje zdrowie drugiemu.
20 Mądrość woła na dworze, a krzyczy głosem swym na ulicach.21 Woła na rostaniu dróg i miedzy zgromadzeniem ludzi w branach i w mieściech opowieda powieści swoje.22 I długoż głupcy będziecie się kochać w głupstwie? A pośmiewce kochać w swych śmiechowiskach? A szaleni będą mieć w nienawiści mądrość?23 Nawróćcież się na moje karanie, oto wam oznajmuję ducha mojego, a będziecie umieć słowa moje.24 Dlatego iżem was wzywała, a nie chcieliście, ściągałam ku wam rękę moję, ale żaden baczyć nie chciał.25 I obróciliście wniwecz wszytkę radę moję, a nie chcieliście przyjąć karania mego.26 A przetoż ja też w waszym zginieniu śmiać się będę i będę z was szydzić, gdy na was strach wasz przypadnie.27 Gdy przyjdzie na was strach i zginienie, jakoby spustoszenie i niepogoda i gdy was ogarnie ścisk i utrapienie.28 Tedy mię wzywać będą, a nie wysłucham ich; z poranku mię szukać będą, a nie najdą mię.29 Przeto, iż mieli w nienawiści umiejętność, a w bojaźni Pańskiej się nie kochali.30 Ani przestawali na mej radzie, owszem gardzili wszelkim karaniem moim.31 A przetoż będą używać owocu spraw swoich, a nasycą się radami swemi.32 Abowiem rozkosz głupce pomorduje, a szczęście wytraci szaleńce.33 Ale ten, który mnie jest posłusznym, w bezpieczeństwie mieszkać będzie, a odpoczynie sobie nie bojąc się nieszczęścia.