the Week of Christ the King / Proper 29 / Ordinary 34
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Nehemiasza 8
1 Zebrał się tedy wszytek lud społu na plac, co był przed Braną Wodną, a rzekli do Ezdrasza pisarza, aby przyniósł księgi zakonu Mojżeszowego, który był podał Pan Izraelitom.2 A przetoż Ezdrasz kapłan przyniósł zakon przed ono zgromadzenie tak mężów jako i niewiast i wszytkich, którzy jedno słuchając temu zrozumieć mogli. A to się działo pirwszego dnia miesiąca siódmego.3 I czytał w nim na onym placu przed Braną Wodną od poranku aż do południa przed mężmi i niewiastami i przed tymi, co mu zrozumieć mogli, a wszytek lud z pilnością słuchał ksiąg zakonu.4 Stanął tedy Ezdrasz pisarz na stolicy drzewianej na to zgotowanej, a podle niego stanął Matatiasz, Semejasz, Aniasz, Urjasz, Heljasz i Maaziasz po prawej stronie jego, a po lewej zasię: Tadaiasz, Misael, Melchiasz, Hasum, Hasbadana, Zachaiasz i Mesullam.5 I otworzył Ezdrasz pisarz księgi przed wszytkim ludem, abowiem stał na wyższym miescu nad inymi, a gdy je otworzył powstał wszytek lud.6 I chwalił Ezdrasz Pana, Boga wielkiego, a odpowiedział wszytek lud: Amen, amen, podnosząc ręce swoje, a potym kłaniając się aż ku ziemi, chwalili Pana.7 Ale Jesua, Bani, Serebiasz, Jamin, Akkub, Sabetaj, Odjasz, Maaziasz, Celita, Azariasz, Jozabad, Hanan, Falajasz i Lewitowie, napominali lud, aby pilnie słuchali zakonu, a lud też stał na miejscu swojem.8 I czytali w księgach w zakonie Bożym, jaśnie a dostatecznie wyprawując wyrozumienie jego, tak iż rozumieli, co im czytano.
9 Zatym rzekł Nehemiasz (którego też zowią Atersata) i Ezdrasz kapłan i pisarz i Lewitowie, którzy uczyli lud, do wszytkiego ludu: Dzisiejszy dzień święty jest Panu, Bogu waszemu, nie bądźcież smętni ani płaczcie, abowiem płakał lud wszytek słysząc słowa zakonu.10 A przetoż rzekł do nich: Idźcież, a jedzcie rzeczy tłuste i pijcie rzeczy słodkie, a posyłajcie tym cząstki, którym nic nie nagotowano, abowiemci dzień dzisiejszy jest święty Panu, Bogu waszemu. Nie frasujcież się, abowiem wesele Pańskie jest moc wasza.11 K temu i Lewitowie czynili milczenie miedzy wszytkim ludem mówiąc: Milczcież, abowiem dzień ten święty jest, nie chciejcież być smętnemi.12 A tak się rozszedł wszytek lud, aby jedli i pili i inym cząstki posyłali, a iżby się wielkim weselem weselili, abowiem wyrozumieli byli słowa, których ich uczono.
13 Nazajutrz po tym zebrali się przedniejszy z domów ojcowskich ze wszytkiego ludu, kapłany i Lewitowie do Ezdrasza, pisarza, aby je uczył słów zakonu.14 I naleźli napisano w zakonie, który Pan rozkazał przez Mojżesza, aby synowie izraelscy mieszkali w namieciech w święto miesiąca siódmego.15 A iżby to opowiedziano i obwołano we wszytkich ich mieściech i w Jeruzalem tymi słowy: Wynidźcie na górę, a nanoście gałęzia oliwnego, gałęzia sosnowego, gałęzia mirtowego, gałęzia palmowego i gałęzia drzewa gęstego, abyście poczynili kuczki jako napisano jest.16 Tedy wyszedł wszytek lud, a nosili i poczynili sobie kuczki, każdy na dachu swoim i w sieniach swoich i w sieniach domu Bożego i na placu przed Braną Wodną, także i przed braną Efraim.17 Ono tedy wszytko zgromadzenie, którzy się wrócili z więzienia, poczynili kuczki i siedzieli pod nimi, abowiem tego nie czynili tak synowie izraelscy od rządów Jozuego, syna Nunowego, aż do dnia tego. I było tam barzo wielkie wesele.18 Czytał tedy Ezdrasz księgi zakonu na każdy dzień, począwszy od pierwszego dnia, aż do ostatecznego. I przez siedm dni obchodzili święto, a ósmego dnia było zgromadzenie wedle zwyczaju.