Lectionary Calendar
Sunday, December 22nd, 2024
the Fourth Week of Advent
Attention!
Take your personal ministry to the Next Level by helping StudyLight build churches and supporting pastors in Uganda.
Click here to join the effort!

Read the Bible

Biblia Brzeska

Ewangelia Marka 1

1 Początek ewanjelijej Jezusa Krystusa, Syna Bożego.2 Jako napisano jest w prorocech: Oto ja posyłam posła mego przed oblicznością twoją, który zgotuje drogę twą przed tobą.3 Głos wołającego na puszczy ten jest: Gotujcie drogę Pańską, czyńcie proste ścieżki jego.4 I był Jan na puszczy krzcząc, a opowiedał krzest uznania ku odpuszczeniu grzechów.5 Wyszła tedy wszytka ziemia judzka ku niemu i Jerozolimczycy, a wszyscy od niego krzczeni byli w rzece Jordanie, wyznawając grzechy swoje.6 A Jan obłóczył się w sierść wielbłądzą i pasem skórzanym około biódr swych, a jadał szarańczę i miód leśny.7 I kazał mówiąc: Idzieć za mną ten, który możniejszy jest niżli ja, któremum ja niegodzien, nakłoniwszy się, rozwiązać rzemyka trzewików jego.8 Aczciem ja was krzcił wodą, aleć on będzie was krzcił Duchem świętym.

9 I stało się na on czas, iż Jezus przyszedł od Nazaret miasta galilejskiego, a okrzczon jest od Jana w Jordanie.10 Który jako skoro wyszedł z wody ujzrał, iż się rozstępowało niebo, a Ducha jako gołębicę nań zstępującego.11 I stał się głos z nieba mówiąc: Tyś jest on namilszy Syn mój, na którym ja przestawam.12 A natychmiast Duch wyrzucił ji na puszczą.13 I był tam na puszczy przez czterdzieści dni, będąc kuszon od Szatana i był z źwierzęty, a aniołowie służyli jemu.

14 Potym, gdy Jan był wydan, przyszedł Jezus do Galilejej, opowiedając ewanjeliją królestwa Bożego.15 A mówiąc: Wypełnił się czas i przybliża się królestwo Boże. Uznajcież się, a wierzcie ewanjelijej.16 Przechadzając się tedy nad Morzem Galilejskim, ujzrał Szymona i Andrzeja, brata jego, iż zarzucali sieci do morza, bo byli rybitwi.17 Ku którym rzekł Jezus: Pódźcie za mną, a ja uczynię, iż będziecie rybitwi ludzkimi.18 Oni tedy natychmiast opuściwszy sieci swe, szli za nim.19 Stamtąd odszedszy maluczko, ujzrał Jakuba, syna Zebedeuszowego, i Jana, brata jego, którzy oprawowali sieci swe w łodzi.20 I wnet ich zawołał, a oni zostawiwszy ojca swego w łodzi z najemniki, poszli za nim.21 Potym weszli do Kapernaum, a wnet w sabat wszedszy do bożnice, uczył.22 I zdumiewali się na naukę jego, abowiem je uczył jako mając zwierzchność, a nie tak jako nauczycielowie.

23 A był w bożnicy ich człowiek, w którym był duch nieczysty, tenże zawołał.24 Mówiąc: Ach! Cóż tobie do nas Jezusie Nazareński? Przyszedłeś, abyś nas wytracił? Znam cię, ktoś jest, to jest, on święty Boży.25 I sfukał go Jezus mówiąc: Milczże, a wynidź od niego.26 Tedy rozdarszy go duch nieczysty wołał głosem wielkim, a wyszedł od niego.27 I ulękli się wszyscy tak, iż miedzy sobą pytali mówiąc: I cóż to jest? A co to za nowa jest nauka? Iż mocą też i duchom nieczystym rozkazuje, a są posłuszni jemu?28 A tak o nim przyszła sława po onej wszytkiej krainie podległej Galilejej.

29 I natychmiast wyszedszy z bożnice, przyszli do domu Szymonowego i Andrzejowego, z Jakubem i z Janem.30 A świekra Szymonowa leżała w febrze, o której mu wnet powiedziano.31 Tedy przyszedszy wzwiódł ją, ująwszy za rękę; a natychmiast ją febra opuściła, a ona służyła im.32 A już w wieczór, gdy słońce zachodziło, przywodzili do niego wszytki niemocne i opętane.33 A wszytko miasto zbieżało się ku drzwiam.34 I uzdrawiał wiele tych, którzy rozlicznymi niemocami złożeni byli, a wyrzucił wiele diabłów, nie dopuszczając mówić diabłom, żeby go znać mieli.35 Gdy potym wstał barzo rano, dobrze przed świtaniem wyszedł precz, a szedł na pustynią i tam się modlił.36 A za nim szli Szymon i ci, którzy przy nim byli.37 Którzy gdy go znaleźli rzekli k niemu: Wszyscy cię szukają.38 Tedy im on rzekł: Idźmy do bliższych miasteczek, abych też i tam kazał, abowiemciem dlatego wyszedł.39 I kazał w bożnicach ich po wszytkiej Galilejej, wyrzucając diabelstwa.

40 Zatym przyszedł trędowaty, prosząc go a upadając u kolan jego i mówiąc k niemu: Jesliż chcesz, możesz mię oczyścić.41 A tak Jezus ruszony miłosierdziem, ściągnąwszy rękę dotknął się go mówiąc ku niemu: Chcę, bądźże oczyścion!42 A gdy to on rzekł, natychmiast trąd zginął z niego i był oczyścion.43 I zagroziwszy mu, Jezus natychmiast go odprawił.44 I rzekł k niemu. Strzeżże, abyś nikomu nic nie powiedał, ale idź, a ukaż się sam kapłanowi, ofiarowawszy za oczyścienie twe to, co rozkazał Mojżesz, ku świadectwu im.45 Ale on odszedszy, począł wiele opowiedać a tę rzecz rozsławiać tak, iż już Jezus nie mógł jawnie wnidź do miasta, ale był na stronie na miejscach pustych, gdzie się zewsząd schadzali do niego.

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile