the Week of Proper 28 / Ordinary 33
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Lamentacji 4
1 O jakoż pośmiedziało jest złoto, a odmieniona jest bryła złota szczyrego i kamienie domu Pańskiego są rozmietane w przecznicach wszytkich ulic.2 Jakoż teraz szlachetni synowie syjońscy, co byli poczytani jako złoto szczyre, są jako garnce gliniane, a jakoby sprawa rąk zduńskich.3 Smokowie wyłożyli piersi swe, a karmili mlekiem szczenięta swoje. A córka ludu mojego tak jest okrutna jako strusiowie na puszczy.4 Język sącego przylgnął ku podniebieniu jego w upragnieniu. Maluczcy prosili o chleb, ale żaden nie był, co by go im ułomił.5 Oni, którzy się karmili potrawami rozkosznymi, poginęli w ulicach i oni, którzy byli wychowani w odzieniu szarłatnem, przykryli się gnojem.6 Więcsze jest karanie za grzech córki ludu mojego, a niż karanie grzechu Sodomy, które jest podwrócone w jednam okamgnieniu, bo namioty nie były rozbite przeciw jemu.7 Nazarejscy jego czystszy byli niż śnieg, a bielszy niż mleko, rumieńszej byli barwy niż rubin, a piękniej wyprawieni niż szafir.8 Ale teraz oblicze ich czyrniejsze niż wągl, nie poznać ich na ulicach, przyschła skóra ich do kości ich, wyschnęła jako drewno.9 Lepiej się tym stało, co zginęli od miecza, niż tym, co poginęli od głodu, abowiem ci wywiedli jako pobici dla niedostatku płodności ziemie.10 Ręce niewiast miłosiernych piekły dzieci swe, a miały je za pokarmy sobie, gdy trwał upad córki ludu mojego.11 Pan wypełnił popędliwość swoję. Wylał zapalenie gniewu swego i zapalił ogień w Syjonie, który pożarł grunty jego.12 Królowie ziemie i mieszkający na niej nigdy by byli temu nie wierzyli, iżby miał wniść przeciwnik, a nieprzyjaciel w brany Jeruzalem.
13 Dla grzechów proroków jego i nieprawości kapłanów jego, którzy wylewali krew sprawiedliwych w pośrodku jego.14 Błądzili jako ślepi po ulicach i tak pomazani są krwią, iż się żaden odzienia ich tknąć nie może.15 Wołano na nie: Uchodźcie wy nieczyści. Ustępujcie, ustępujcie, a nie tykajcie się nas, abowiem się oni rozgniewali i poruszyli, a mówili miedzy narody: Nie wrócą się tam więcej ku mieszkaniu.16 Oblicze Pańskie rozpłoszyło je, a nie wyjźry na nie więcej, przeto iż się nie wstydali oblicza kapłańskiego, ani używali miłosierdzia przeciw starcom.17 Oczy nasze ustały w oczekawaniu naszego ratunku próżnego, gdychmy się oglądali na naród, który nas ratować nie mógł.18 Sidła stawiali stopam naszym, abychmy po ulicach nie chodzili, bliski jest koniec nasz, dni nasze kończą się, przeto iż przyszło dokończenie nasze.19 Prześladowcy naszy prędszy byli niż orłowie powietrzni, gonili nas po górach i czyhali na nas w pustyniach.20 Duch nozdrzy naszych, pomazaniec Pański, pojman jest w jamach ich, pod którego cieniem mówilichmy, że będziemy żyć miedzy narody.
21 Wesel się i raduj się ty córko edomska, która mieszkasz w ziemi Huz, przyjdzie też i do ciebie kubek, z którego się opijesz aż zrzucisz.22 O córko syjońska, wypełniła się nieprawość twoja, już cię więcej nie zapędzi, ale nawiedzi nieprawość twoję, o córko edomska, a odkryje grzechy twoje.