Lectionary Calendar
Thursday, November 21st, 2024
the Week of Proper 28 / Ordinary 33
Attention!
Take your personal ministry to the Next Level by helping StudyLight build churches and supporting pastors in Uganda.
Click here to join the effort!

Read the Bible

Biblia Brzeska

Księga Sędziów 16

1 Potym Samson szedł do Gazy, a ujzrawszy tam karczmarkę, wstąpił do niej.

2 I powiedziano to mieszczanom w Gazie, że tam Samson przyszedł a obstąpiwszy go, strzegli nań przez onę całą noc w branie miejskiej i sprawując się cicho przez onę wszytkę noc mówili tak: Gdy się pocznie rozedniewać, zabijemy go.

3 Ale Samson spawszy aż do północy wstał a porwał branę miescką ze dwiema podwojami, a wyrwawszy je z zatworami i włożywszy je na ramiona swoje, szedł z niemi aż na wierzch góry, która była przeciw Hebron.

4 Potym się rozmiłował niewiasty w dolinie Sorek, którą zwano Dalila.

5 Do której przyszły książęta filistyńskie i tak mówiły: Wyłudź na nim a wywiedz się w czym jest tak wielka moc jego i w czymbychmy się mu zmocnić mogli, żebychmy go związawszy nad nim się napastwili, a każdy z nas da tobie tysiąc i sto śrebrników.

6 A tak Dalila rzekła do Samsona: Proszę cię powiedz mi, w czym jest tak wielka moc twoja, a czymbyś związan i zwyciężon mógł być?

7 Na to jej odpowiedział Samson: Jesliby mię związano siedmią wici surowych, które jeszcze nie zeschły, tedy nie będę miał mocy a stanę się jako i ini ludzie.

8 A tak książęta filistyńskie przynieśli siedm wici surowych, a jeszcze niezeschłych i związała go imi.

9 A oni nań już strzegli w komorze u niej, tedy ona rzekła: Oto Samsonie Filistyni nad tobą. Ale on roztargnął wici nie inak jakoby miał rozerwać zgrzebne powrósło ogniem przepalone i nie doznano mocy jego.

10 Rzekła potym Dalila do Samsona: Otoś mię oszydził i skłamałeś mną, ale proszę powiedzże mi teraz, czym by cię zwięzać.

11 A on jej odpowiedział: Jesliby mię związano powrozmi nowymi, któremi jeszcze nie rabiano, tedyć się stanę mdłym jako i jeden z ludzi.

12 A tak Dalila wzięła powrozy nowe, a związała go imi, a rzekła k niemu: Filistyni nad tobą Samsonie. A oni też nań strzegli w komorze. Ale on potargał je na ramionach swych jako nić.

13 Rzekła zatym k niemu Dalila: Jeszczeż ze mnie szydzisz a kłamasz mną? Oznajmiże mi już, czym byś mógł być związan? A on jej powiedział: Jeslibyś uplotła na głowie mej siedm warkoczów z płótnem.

14 A uwiązała je u goździa. Co gdy ona uczyniła rzekła: Samsonie masz na się Filistyny. Ale się on ocuciwszy, wyrwał góźdź i włosy z płótnem splecione.

15 Tedy ona rzekła k niemu: Jakoż śmiesz mówić, że mię miłujesz a ty ku mnie serca nie masz? Jużeś mię to po trzykroć oszydził i nie powiedziałeś mi w czym jest tak wielka moc twoja.

16 Gdy mu tedy na każdy dzień słowy przytyskowała, a przykrzyła się, tak iż od frasunku mało nie umarł.

17 Tedy jej oznajmił wszytek swój umysł a powiedział jej: Brzytwa nigdy nie postała na głowie mojej, gdyżem jest Nazarejczyk Boży jeszcze z żywota matki swej, a tak, gdyby mię ogolono, odejdzie ode mnie moc moja, a będę mdłem jako i wszyscy ludzie.

18 Widząc tedy Dalila, iż jej wszytek swój umysł oznajmił, posłała po książęta filistyńskie mówiąc: Pódźcież teraz, boć mi już oznajmił wszytek swój umysł. A tak do niej przyszły książęta filistyńskie, a przyniosły jej pieniądze z sobą.

19 Tedy go ona uśpiła na łonie swoim a przyzwawszy człowieka niektórego, dała ustrzyc siedm kędzierzy z głowy jego, potym go jęła draźnić, ano moc jego odeszła już była od niego.

20 Zatym mu rzekła: Samsonie masz na się Filistyny. A on się ocuciwszy ze snu swego rzekł: Wynidę jako pierwsze i wtóre, a wydrę się im A nie wiedział, że już był Pan odstąpił od niego.

21 A tak Filistyni pojmawszy go, wyłupili mu oczy i wiedli go do Gazy, związawszy dwiema miedzianymi łańcuchy, a tak musiał mleć żarny w ciemnicy.

22 Po onym potym ostrzyżeniu poczęły odrastać włosy jego.

23 A na ten czas się zebrali Filistyni sprawować ofiary wielkie Dagonowi, bogu swemu, i weselić się. I mówili tak: Podał bóg nasz w ręce nasze Samsona, nieprzyjaciela naszego.

24 Którego też lud ujzrawszy, chwalił boga swego mówiąc: Podał bóg w ręce nasze nieprzyjaciela naszego, a tego który pustoszył ziemię naszą i który wiele naszych pomordował.

25 Tam potym gdy byli dobrej myśli, rozkazali Samsona zawołać k sobie, aby im błaznował, a także go zawołano z ciemnice i błaznował przed nimi, a postawion jest miedzy słupy.

26 Za tym rzekł Samson do pacholęcia, które go wodziło: Dowiedź mię do tych słupów, na których dom stoi, abych ich pomacał a podparł się na nich.

27 A w onym domu było pełno mężów i niewiast, przytym wszytki książęta filistyńskie, a na dachu też było około trzech tysięcy mężów i niewiast, którzy się dziwowali, gdy błaznował Samson.

28 Wzywał tedy Samson Pana a rzekł: Panie Boże proszę wspomni na mię, a racz mię zmocnić proszę cię tylko ten raz o Boże, abych się jeden raz pomścił nad Filistyny oczu moich.

29 I ujął Samson dwa słupy pośrzednie, na których dom stał, jeden po prawej a drugi po lewej stronie.

30 Zatymże rzekł: Niechaj umrę z Filistyny. A gdy strząsnął jemi ze wszytkiej mocy, upadł dom na książęta i na wszytek lud, który w nim był, a było pobitych więcej kiedy sam umierał, a niżli ich pobił za żywota swego.

31 A tak szli bracia jego i wszytek dom ojca jego, a wziawszy go, wrócili się i pogrzebli go w grobie Manue, ojca jego, miedzy Saraa i Estaol. A on sądził lud Izraelski przez dwadzieścia lat.

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile