the Fourth Week of Advent
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Jeremiasza 8
1 Czasu onego, mówi Pan, będą rozmiotane kości królów judzkich, kości książąt ich, kości kapłanów i kości proroków i kości mieszczan jerozolimskich z grobów ich.2 I będą rozsypane pod słońcem i pod miesiącem i pod wszytkiemi gwiazdami niebieskiemi, które umiłowali, im służyli i za któremi biegali i których szukali, a modlili się im, a nie będą pozbierane ani pogrzebione, ale będą jako gnój na ziemi.3 A rychlej będzie obrana śmierć niż żywot, od wszytkich tych, którzy pozostali z tego złościwego pokolenia, na wszytkich miejscach, do których rozpędzę ostatki ich, mówi Pan zastępów.
4 I rzeczesz do nich: Tak mówi Pan: Izali ten, który upadnie nie powstanie? I który się obłądzi, izali się nie nawróci?5 Czemuż się tedy lud ten jerozolimski odwraca odpornością wieczną? Przystali ku zdradzie, a nawrócić się nie chcieli.6 Posłuchawałem i usłyszałem. Ale żaden nic dobrego nie powieda, a nie żałuje złości swej mówiąc: Cóżem uczynił? Wszyscy się zbieżeli ku zawodowi swemu, jako koń, który prędko bieży ku bojowi.7 Bocian sam wie czas swój po niebie, synogarlica, jaskółka i żuraw zachowywają czas przyścia swojego, ale lud mój nie poznał sądu Pańskiego.8 Jakoż mówić śmiecie: Myśmy są mądrzy, a zakon Pański jest przy nas. Zaiste na próżno jest pióro zgotowane i pisarze piszą próżno.9 Zesromoceni są mędrcy, ustraszeni są i usidleni. Abowiem odrzucili słowo Pańskie, a jakoż im będzie pożyteczna mądrość?10 A dlategoż żony ich dam cudzoziemcom, a pola ich tym, którzy je pohołdują. Abowiem od namniejszego do nawiętszego wszytcy chciwie naśladują łakomstwa, tak prorok, jako kapłan, a spletli się kłamstwem.11 Po lekku goili upadek ludu mojego mówiąc: Pokój, pokój. Ano żadnego pokoju nie było.12 Azaż się wstydali za takowe obrzydliwości? Zaiste się nie wstydali, ani tego za srom poczytali. A przetoż upadną miedzy upadającemi, a obalą się czasu nawiedzenia swego, mówi Pan.
13 Pozbieram je, mówi Pan, tak iż namniejsza jagoda na winnicy, ani figa na drzewie nie zostanie; na ostatek i liście opadnie. A wszytko to, com dał, będzie odjęto od nich.14 Czemuż się ociągamy? Zejdźmy się, a idźmy do miast obronnych, a tam ulężemy, abowiem Pan, Bóg nasz, usromił nas i dał nam pić wodę z żółcią, iżechmy zgrzeszyli przeciw Panu.15 Oczekawamy pokoju, a nie masz nic dobrego i czasu uzdrowienia, a oto postrach.16 Chrapanie koni jego słyszeć od Dan, a wszytka ziemia wzruszyła się od rżania waśniwych koni jego. Przyszli i pożarli ziemię i wszytko, co było na niej, miasto i z mieszczany jego.17 Abowiem oto puszczę na was węże bazyliszki, którym nie zawadzi nic zaklinanie i będą was kąsać, mówi Pan.18 Chciałem się pokrzepić w boleści swej, ale serce moje we mnie się trapi.19 Oto głos wołania córki ludu mojego przed tymi, którzy przychodzą z ziemie dalekiej. Izali Pan nie jest w Syjonie? Izali króla jej nie masz w niej? Ale przecz mię obruszyli swymi bałwany i próżnościami obcemi?20 Przeminęło żniwo, lato się skończyło, a my nie jesteśmy wybawieni.21 Zafrasowałem się i zażalił nad ciężkością córki ludu mojego, a zdumienie przychodzi na mię.22 Izaż nie masz żywice w Galaad? Abo tam żadnego lekarza nie masz? Czemuż tedy córka ludu mojego nie może przydź ku zdrowiu?