the Fourth Week of Advent
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Jeremiasza 40
1 Słowo, które podane było od Pana Jeremiaszowi potym, kiedy Nabuzardan hetman wypuścił go z Ramy, wziąwszy go, gdy on na ten czas był w okowach miedzy inymi więźńmi, które wieść miano do Babilonu, tak z Judy, jako i z Jeruzalem.2 Gdy tedy do onego hetmana przywiedzion był Jeremiasz, rzekł do niego: Pan, Bóg twój, opowiedział to wszytko nieszczęście przeciw miastu temu.3 A Pan to sam na nie przepuścił i dosyć temu uczynił, jako o tym powiedział, abowiemeście zgrzeszyli przeciw Panu, aniście chcieli słuchać głosu jego i dlatego się to wam przydało.4 Teraz tedy, oto rozwięzuję cię dziś z oków, które były na rękach twoich, a jeślić się zda, idź ze mną do Babilonu; a pójdziesz-li, ja się o cię starać będę, a jeśliż ci się nie podoba, abyś miał iść ze mną do Babilonu, tedy tu zostań, oto wszytkę ziemie tobie na wolą dawam, a gdzie się tobie nalepiej zda, tam idź.5 A pierwej niż on na to odpowiedział rzekł Nabuzardan: Wróć się do Godoliasza, syna Achikamowego, syna Safanowego, którego król babiloński przełożył nad miasty judzkimi, a mieszkaj z nim w pośród ludu, abo tam idź, gdzie się jedno tobie podoba. K temu jeszcze ten rotmistrz dał mu na strawę i niejakie upominki, a puścił ji wolno.6 Przyszedł tedy Jeremiasz do Godoliasza, syna Achikamowego, do Mispy i mieszkał tam z nim wpośród ludu, który pozostał w ziemi.
7 A wszytcy rotmistrze wojska judzkiego, którzy byli w polach, oni i żołnierze ich posłyszeli, iż król babiloński postanowił Godoliasza, syna Achikamowego, nad wszytką ziemią, a iż mu zlecił męże i niewiasty, dziateczki i ubogie onej ziemie, którzy jeszcze nie byli wywiedzieni do Babilonu.8 I przyszli do Godoliasza do Mispy: Izmael, syn Netaniego, Jochanan i Jonatan, synowie Karego i Sereas, syn Tenehumetów i synowie Ofajego Netofadzkiego i Jezanias, syn Mahachatów; oni i mężowie ich.9 Przysiągł im tedy Godoliasz, syn Achikamów, syna Safanowego i mężom ich mówiąc: Nie bójcie się służyć Kaldejczykom, zostańcie w ziemi, a służcie królowi babilońskiemu i będzie z wami dobrze.10 Oto ja mieszkam w Mispie, abych stanął przed Kaldejczyki, którzy do nas przyjdą, ale wy zbierajcie wina i owoce letnie i oliwy, a tego nachowajcie w naczyniach waszych i mieszkajcie w mieściech swych, które trzymacie.11 Żydowie też wszyscy, którzy byli w Moabie i miedzy syny Ammonowymi i w Edom i wszytcy ini, którzy byli w inych ziemiach, gdy usłyszeli, iż król babiloński pozostawił nieco ludu w Judzie, a iż nad nimi postanowił Godoliasza, syna Achikamowego, syna Safanowego.12 Wrócili się wszytcy ze wszytkich miesc, gdzie wygnani byli i przyszli do ziemie judzkiej do Godoliasza w Mispie i zbierali dostatek wina i owoców letnich.13 Johanan też, syn Karego i wszytcy rotmistrzowie wojska, którzy w polu leżeli, przyszli do Godoliasza w Mispie.14 I rzeki do niego: Wiedz, iż Baalis, król synów Ammonowych, posłał Izmaela, syna Naraniego, aby cię gardła zbawił. Ale Godoliasz, syn Achikamów nie chciał im wierzyć.15 Nad to Johanan, syn Karego, mówił tajemnie z Godoliaszem w Mispie tymi słowy: Proszę niech pójdę, a zabiję Izmaela, syna Netaniego, iż się o tym nikt nie dowie. Bo przeczby on ciebie zabić miał, iżby Żydowie wszytcy byli rozproszeni, którzy się zebrali około ciebie, a iżby tam ostatek Żydów poginęło?16 Ale Godoliasz, syn Achikamów, rzekł do Johanana, syna Karego: Nie czyń tego, bo tak nie jest jako powiedasz o Izmaelu.