Christmas Eve
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Izajasza 36
1 Przydało się roku czternastego za panowania króla Ezechiasza, iż Sennacheryb, król assyryjski, ciągnął przeciw wszytkim miastam obronnem judzkiem i zdobywał ich.2 Tenże król assyryjski posłał Rabsacesa z Lachis do Jeruzalem, do króla Ezechiasza z wojskiem wielkim, który się położył u rur stawu wyższego na drodze pola blecharzowego.3 I wyjechali do niego Eliakim, syn Helkiaszów, ochmistrz i Sobna kanclerz i Joah, syn Asafów, sekretarz.4 Do których rzekł Rabsaces: Powiedzcie teraz Ezechiaszowi, oto tak mówi wielki król, król assyryjski: Cóż to jest za dufanie, w którym ufasz?5 Zda mi się, iż tylko w uściech swych masz słów dosyć, ale do wojny potrzeba rady i mocy, teraz w kimże ufasz, żeś ode mnie odstąpił?6 Oto ufasz w tej lasce trzcinnej nałomionej, to jest w Egipcie, której jesliby się kto podparł, przeniknie rękę jego i przebodzie ją. Takci jest i farao, król egiptski, wszytkim, którzy ufają jemu.7 A jesli mi odpowiesz: Ufamy Panu, Bogu naszemu. Izali nie on jest, którego Ezechiasz kaplice popsował i z ołtarzmi, a rozkazał Judzie i Jeruzalem miastu: Przed ołtarzem tym modlić się będziecie.8 Teraz tedy zaręcz się królowi assyryjskiemu, panu memu, a ja dam tobie dwa tysiące koni, będziesz li je sam mógł osadzić jezdnemu?9 A jakożbyś ty mógł odeprzeć jednemu książęciu z służebników pana mego? Chociaż i jednemu z namniejszych ? A wżdy ty śmiesz ufać Egiptowi dla wozów i konnych?10 A teraz azabych ja tu do tej ziemie wszedł wojować oprócz wiedzenia Pańskiego. Pan ci mnie rzekł: Wtargni w ziemię tę a borz ją.
11 Tedy Eliakim, Sobna i Joach rzekli do Rabsacesa: Mów prosimy do nas, sług twych językiem syryjskim, gdyż ji rozumiemy, a nie mów z nami po żydowsku kędy słyszy lud, który na murzech jest.12 Odpowiedział im Rabsaces: Izali Pan mój posłał mię do pana twego, abo do ciebie, iżbych to powiedział? Izali daleko nie więcej do ludu, który siedzi na murze, aby jedli łajna swe i pili mocz swój z wami?13 Tedy stanąwszy Rabsaces wołał głosem wielkim po żydowsku mówiąc: Słuchajcie słów wielkiego króla, króla assyryjskiego.14 Tak mówi król: Niechaj was nie zwodzi Ezechiasz, gdyż was ratować nie może.15 Niechaj wam powodem nie będzie Ezechiasz, byście mieli Panu ufać mówiąc tak: Pan zapewne wybawi nas, a miasto to nie będzie podane w ręce króla assyryjskiego.16 Nie słuchajcie Ezechiasza, abowiem tak mówi król assyryjski: Weźmcie ze mną przymierze i wynidźcie ku mnie, a każdy z was jedz z winnice i z figi swojej, a pij każdy z was wodę z cysterny swojej.17 Aż przyciągnę a przeniosę was do ziemie, która jest na kształt ziemie waszej. Do ziemie zbóż i wina, do ziemie chlebnej i winnej.18 Niechaj was Ezechiasz nie zwodzi mówiąc: Zapewne Pan wybawi nas. I któryż z bogów pogańskich wybawił ziemię swą z rąk króla assyryjskiego?19 Gdzie jest bóg z Emat i z Arfat, gdzież jest bóg z Sefarwaim? Izali wybawili Samarją z ręki mojej?20 Któryż z tych wszech bogów ziem tych wybawił ziemię swą z rąk moich? Izali i Pan może was wybawić z ręki mojej?21 A oni umilknęli, a słowa nie przemówili, bo im był tak rozkazał król: Nic mu na to nie odpowiedajcie.22 Tedy Eliakim, syn Helkiaszów i Sobna, kanclerz i Joab, syn Asafów, sekretarz, wrócili się do Ezechiasza rozdarszy swe odzienia, a oznajmili mu słowa Rabsacesowe.