the Fourth Week of Advent
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Rodzaju 50
1 Tedy Józef upadszy na oblicze ojca swego, płakał nad niem całując go.2 I rozkazał Józef służebnikom swym lekarzom, aby pomazali ojca jego. Tedy lekarze natarli maściami Izraela.3 A po czterdziestu dni, jako czas trwał onego mazania, płakali go też Egiptcjanie przez siedmdziesiąt dni.4 A gdy wyszły dni żałoby jego, tak mówił Józef do dworzan faraonowych: Proszę was jesliście na mię łaskawi, mówcie z faraonem temi słowy:5 Ociec mój obowiązał mię swą przysięgą tak mówiąc: Oto umieram, a ty mnie pochowasz w grobie mym, którym sobie wykopał w ziemi chananejskiej. A tak niechajbym teraz jechał a pogrzebł ojca swego, a potym się wrócę.6 Tedy odpowiedział farao: Jedź a pochowaj ojca swego, tak jakoś jest przysięgą obowiązan od niego.
7 A tak wyjechał Józef, aby pochował ojca swego, z którem jechali wszytcy przedniejszy słudzy dworu faraonowego i wszytcy starszy ziemie egiptskiej.8 Także wszytek dom Józefów i bracia i dom ojca jego, oprócz dziatek, stad i dobytków ich, które pozostały w ziemi Gessen.9 I prowadzili go z wozy i z jezdnemi tak, iż ich był poczet barzo wielki.10 Przyszli potym aż na pole Atad, które jest za Jordanem, tamże płakali wielkiem a ciężkiem płaczem. A Józef przez siedm dni obchodził żałobę ojca swego.11 A widząc Chananejczycy w onej ziemi mieszkający płacz na polu Atad powiedali, że to był żałobny płacz Egiptcjanom. A przetoż imię pola onego nazwano jest Abel Mizraim, które jest za Jordanem.12 Tedy uczynili dosyć synowie rozkazaniu jego.13 A przenieśli go do ziemie chananejskiej i pochowali go w jaskini na polu Machpela przeciwko Mamre, które Abraham kupił u Hefrona Hetejczyka z rolą na grób w dziedzictwo.14 Gdy potym Józef pochował ojca swego, wrócił się z bracią swą do Egiptu i ze wszytkimi, którzy go prowadzili.
15 Tedy bracia jego, gdy baczyli, że ociec umarł, bojąc się, aby Józef na nie złej wolej nie był, mówili z sobą: Podobno nas Józef w nienawiści mieć będzie, a pomści się krzywdy swej nad nami, którąchmy jemu uczynili.16 A dlatego oznajmili Józefowi to, co był rozkazał ociec ich przed tem niż umarł temi słowy:17 Powiecie Józefowi: Proszę cię, odpuść teraz nieprawość i występek braciej twojej, a to w tym w czymci krzywdę uczynili. A tak już teraz proszę cię odpuść występek służebnikom Boga ojca twojego, na które ich słowa Józef zapłakał.18 Przystąpili tedy bracia jego, a upadszy przed niem mówili: Otochmy są służebnicy twoi.19 Na co jem odpowiedział Józef: Nie bójcie się. Azażem ja też nie jest pod mocą Bożą?20 Wyście złe myslili przeciwko mnie, ale on to ku lepszemu obrócił, aby tak wiele ludu zachował, jako się to dziś okazuje.21 Jużeż się teraz nie bójcie. Oto ja was i dzieci wasze żywić będę. A tak ciesząc je, nadobnie z niemi mówił.
22 I mieszkał Józef w Egiptcie i z ojczystym domem swojem, a żyw był sto i dziesięć lat.23 A ujzrał syny Efraimowe, aż do trzeciego pokolenia. A synowie Machir, syna Manassesowego, zrodzili się na łonie Józefowem.24 A potym rzekł Józef do braciej: Oto ja już umrę. A wszakoż was Bóg nawiedzi i wywiedzie z ziemie tej do ziemie, którą zaślubił Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi.25 I obowiązał przysięgą Józef syny Izraelowe, aby kości jego wynieśli stamtąd na on czas, gdy je Bóg nawiedzi.26 Potym Józef mając sto i dziesięć lat umarł, a natarto go maściami i pochowan w trunę w Egiptcie.