Lectionary Calendar
Monday, December 23rd, 2024
the Fourth Week of Advent
Attention!
Tired of seeing ads while studying? Now you can enjoy an "Ads Free" version of the site for as little as 10¢ a day and support a great cause!
Click here to learn more!

Read the Bible

Biblia Brzeska

Księga Rodzaju 37

1 I mieszkał Jakub w krainie, gdzie przedtym będąc gościem, mieszkał ociec jego, to jest w ziemi Chanaan.2 A ty są potomstwa Jakubowe. Józef, gdy miał siedmnaście lat pasł stada z bracią swoją, będąc pacholęciem miedzy syny Bale i miedzy syny Zelfy, żon ojca swego. A oznajmiał Józef wszeteceństwa ich przed ojcem.3 A Izrael miłował Józefa więcej, niż ine wszytki syny swe, dlatego że się mu narodził w starości jego i sprawił mu sukienkę szachowaną.4 Co widząc bracia jego, iż ociec ich więcej go miłował, niż iną bracią, zwaśnili się nań, a nie mogli z nim mówić łaskawie.

5 I śnił się sen Józefowi, który gdy powiedał braciej swej, jeszcze tym więtszą sobie u nich nienawiść zjednał.6 Bo tak rzekł do nich: Słuchajcie proszę was snu tego, który mi się śnił.7 Otochmy wiązali snopki na polu, a tedy snop mój wstawszy prosto stanął, a wasze snopy, co były około niego, kłaniały się przed mojem snopem.8 Na co mu odpowiedzieli bracia jego: A tedy ty królem będziesz nad nami, abo będziesz miał nad nami panowanie? Stądże jeszcze u nich był w więtszej nienawiści, tak dla snu onego, jako też dla powieści jego.9 Po wtóre się mu śnił drugi sen, który też opowiedział braciej swej tak mówiąc: Jeszcze mi się też śniło: A ono słońce i miesiąc i jedennaście gwiazd kłaniały się przede mną.10 Co kiedy przed ojcem i przed bracią swą powiedał, zfukał go ociec mówiąc: Cóż się rozumie przez ten twój sen, któryć się śnił? Izali ja i matka twa, także i bracia twoi przyszedszy mamy się tobie aż do samej ziemie kłaniać?11 Tedy mu zajzreli bracia jego. Ale ociec ty słowa sam w sobie chował.

12 I odeszli bracia jego paść trzód ojca swego do Sychem.13 Tedy Izrael rzekł do Józefa: A wszak bracia twoi pasą w Sychem. Choć sam, a poślę cię do nich. A on odpowiedział: Otom ja gotów.14 Rozkazał mu tedy: Idź już teraz, a dojzry jako się mają bracia twoi i jesli się trzody dobrze chowają, a dasz mi o tym sprawę. Także go posłał z doliny Hebron i przyszedł do Sychem.15 Tam gdy go niektóry znalazł błądzącego na polu, pytał go: Czegoby szukał?16 A on odpowiedział: Szukam braciej swej, proszę cię powiedz mi gdzieby paśli.17 Tedy mu on odpowiedział: Odeszli stąd a słyszałem, że się zmawiają idź do Dotain. Tedy Józef szedł za bracią swą, a znalazł je w Dotain.18 Ujzreli go tedy z daleka, a pierwej niż do nich przyszedł, zmówili się nań, aby go zabili.19 Mówiąc miedzy sobą: Oności idzie on, co sny wida.20 Zejdźciesz się tedy teraz, a zabijmy go i wrzucimy go do jakiego studniczyska i powiemy, iż go zjadło złe zwierzę, a obaczemy co z tych snów jego będzie.21 Co gdy usłyszał Ruben, chciał go wybawić z rąk ich tak mówiąc: Nie zabijajmy go.22 I rzekł jeszcze k niem Ruben: Nie wylewajcie krwie, ale go wrzućcie w tę studnią, która jest na puszczy, a nie zściągajcie nań rąk swych. Bo go tym sposobem wybawić chciał z rąk ich, aby go potym odwiódł do ojca jego.

23 Gdy tedy przyszedł Józef do braciej swojej, zdarli z niego onę suknią szachowaną, którą miał na sobie.24 A porwawszy go, wrzucili go do studniska próżnego, w którym nie było wody.25 Potym siadszy jeść podnieśli oczu swych, a ujzreli poczet Izmaelitów, którzy szli z Galaad, niosąc na wielbłądziech rzeczy wonne i żywicę i mirrę, a z tym szli do Egiptu.26 Tedy Judas rzekł ku braciej swej: Cóż nam pomoże, iż zabijem brata swego, a zatajem krew jego?27 Pódźmy a przedajmy go Izmaelitom, a tak zawciągniemy rąk swych od niego, abowiemci wżdy jest brat nasz i ciało nasze. I przyzwolili na to bracia jego.28 Gdy potym mijali Madyjanitowie, kupcy oni, wyciągnąwszy Józefa z studniej, przedali go Izmaelitom onym za dwadzieścia śrebrnych pieniędzy, którzy odwiedli Józefa do Egiptu.29 Tedy Ruben przyszedł zasię do onej studniej, a iż tam już Józefa nie było, rozdarł odzienie swe na sobie.30 I wróciwszy się do braciej swej rzekł: Pacholęcia nie masz, a ja dokąd pójdę?

31 Tedy wzięli suknię Józefowę, a zabiwszy koźlę, umaczali ją we krwi.32 I posłali ty, co suknię onę szachowaną odnieśli do ojca ich tak mówiąc: Otochmy tę naleźli, poznajże jesli to jest suknia syna twego, czyli nie?33 Ale on poznawszy rzekł: Megoć to syna suknia, źwierzę złe zjadło go, zwierz drapieżny rozszarpał Józefa.34 Tedy Jakub rozdarszy na sobie odzienie przepaszał worem biodra swoje, płacząc przez długi czas syna swego.35 A zszedłszy się wszyscy synowie i córki jego cieszyli go, ale on nie przyjmował pociechy ich, owszem mówił: Wstąpię do grobu z płaczem za synem mem. A tak był po nim w żałobie ociec jego.36 Tedy Madyjanitowie przedali go w Egipcie Putyfarowi, nadwornemu marszałkowi faraonowemu.

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile