the Week of Christ the King / Proper 29 / Ordinary 34
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
Księga Wyjścia 32
1 A gdy widział lud, iż Mojżesza z góry długo nie było, przyszli hurmem do Aarona mówiąc k niemu: Teraz już spraw nam bogi, coby nas prowadzili, abowiem z Mojżeszem mężem onem, który nas z egiptskiej ziemie wywiódł, nie wiemy co się stało.2 Tedy im odpowiedział Aaron: Pozbierajcie nausznice od uszu żon, synów i córek waszych, a znieście je do mnie.3 I wnet wszytek lud pozbierali nausznice złote z uszu swych, a przynieśli je do Aarona.4 Które gdy odebrał z rąk ich, rozpuściwszy w ogniu sprawił cielca odlewanego, a oni rzekli: Cić są bogowie twoi o Izrael, którzy cię wywiedli z ziemie egiptskiej.5 To obaczywszy Aaron postawił ołtarz przed nim, a wołał mówiąc: Jutro będzie święto Pańskie.6 A tak nazajutrz wstali rano, a ofiarowali zapalone ofiary i nanieśli spokojnych ofiar, potym lud usiadł, aby jedli i pili, a zasię wstali ku igraniu.
7 Tedy rzekł Pan k Mojżeszowi: Idźże a zstąp na dół, abowiem lud twój coś ji z ziemie egiptskiej wywiódł, pokaził się.8 Prędko się uchylili z tej drogi, któram jem rozkazał, a ulali sobie cielca, którego chwalili i ofiary jemu czynili i rzekli: Cić są bogowie twoi o Izrael, którzy ciebie wywiedli z ziemie egiptskiej.9 Po wtóre rzekł Pan do Mojżesza: Widzę, iż ten lud jest twardego karku.10 A tak dopuść mi, iże się gniew mój rozpali na nie, a wygładzę je, ale jednak ciebie rozmnożę w wielki naród.11 Tedy Mojżesz prosząc Pana, Boga swego, mówił: Przeczże o Panie, tak się zapala popędliwość twa przeciw ludowi twemu, któryś ty tak wielką siłą, a możnością ręki twej wywiódł z ziemie egiptskiej.12 A przecz żeby Egiptcjanie mówić mieli, iż zdradnie są przez cię wywiedzeni, abyś je pomordował na górach, a abyś je tak z świata wygładził? Zawścięgnisz srogości tego gniewu twego, a rozlituj się nad karaniem, które chcesz dopuścić na lud twój.13 Wspomni na sługi twe, Abrahama, Izaaka i Izraela, któremeś przysiągł sam przez się, tak jem obiecując: Rozmnożę potomstwo wasze jako gwiazdy niebieskie i wszytkę tę ziemię, któram obiecał podam potomkom waszem w osiadłość wieczną.14 I rozlitował się Pan nad karaniem, które on groził dopuścić na lud swój.
15 Potym się wrócił Mojżesz, a zszedł z góry, mając w ręku dwie tablice świadectwa, po obu stron pisane.16 Które tablice były sprawione od samego Boga i pismo na nich wyrażone, było Boże pismo.17 A usłyszawszy Jozue głos ludu wołającego, rzekł do Mojżesza: Słyszeć głos w namieciech ludu potykającego się.18 Któremu on rzekł: Ten głos nie jest zwyciężających, ani porażonych, ale ja słyszę głos śpiewających.19 Gdy tedy bliżej przychadzał ku namiotom, ujzrał cielca i tańce i rozgniewawszy się barzo, zarzucił z rąk ony tablice, a stłukł je przy końcu góry.20 Potym cielca, którego oni uczynili wziął, a wrzuciwszy go do ognia spalił i w proch obrócił, a potym nań wody nalał i dał pić Izraelitom.
21 Zatym rzekł Mojżesz Aaronowi: Coć wżdy ten lud uczynił, iżeś ji w tak wielki grzech wprawił?22 Na co mu odpowiedział Aaron: Nie gniewaj się panie, wszak i sam znasz jako to jest lud złościwy.23 Mówili ku mnie: Uczyń nam bogi, coby nas prowadzili, bo z Mojżeszem, mężem onem, który nas z ziemie egiptskiej wywiódł, nie wiemy co się stało.24 Na co jam jem odpowiedział: Którzy mają złoto, niech je z siebie pozbierają, które gdy oni mnie oddali, wrzuciłem je do ognia, a także się ten cielec odlał.25 Widząc tedy Mojżesz lud obnażony, bo ji był złupił Aaron, ku posromoceniu ich miedzy przeciwniki ich.26 Stanął w branie namiotów mówiąc: Ten, który z Panem przestawa, niech idzie ku mnie. I zbieżeli się do niego wszyscy Lewitowie.27 A on rzekł do niech: Tak rozkazuje Pan, Bóg izraelski: Przypasz każdy miecz do boku swego, a idźcie przez namioty od jednej brany do drugiej, mordując każdy brata swego, przyjaciela swego i bliźniego swego.28 I uczynili Lewitowie wszytko to, co jem rozkazał Mojżesz, a onego dnia zamordowali około trzech tysięcy ludu.29 Tedy rzekł Mojżesz: Dzisieście poświęcili Panu ręce swoje, każdy z was nad synem i nad bratem swojem, aby wam dziś było dane błogosławieństwo.
30 Potym nazajutrz mówił Mojżesz do ludu: Dopuściliście się grzechu wielkiego, aleć ja wstąpię do Pana, owa go snadź ubłagam za grzech wasz.31 Wrócił się tedy Mojżesz do Pana i mówił tak k niemu: Wielkiegoć się zaiste grzechu dopuścił ten lud, iż sobie poczynił złote bogi.32 Ale ty, abo jem teraz racz odpuścić grzech ich, abo mnie wymaż z ksiąg twoich, któreś napisał.33 Na to Pan odpowiedział Mojżeszowi: Ten, który przeciw mnie zgrzeszył, tegoć ja wymażę z ksiąg moich.34 A tak odejdź teraz i wiedź tam lud, gdzie ja tobie każę, a anioł mój pójdzie przed tobą, a gdy przyjdzie dzień pomsty mojej, ja się grzechu ich pomszczę nad niemi.35 Pokarał tedy Pan lud dla cielca, którego sobie uczynili przez Aarona.