Lectionary Calendar
Thursday, November 21st, 2024
the Week of Proper 28 / Ordinary 33
Attention!
Take your personal ministry to the Next Level by helping StudyLight build churches and supporting pastors in Uganda.
Click here to join the effort!

Read the Bible

Biblia Brzeska

Księga Wyjścia 14

1 I rzekł Pan k Mojżeszowi temi słowy:2 Mów synom Izraelskim: Niech się wrócą, a niech rozbiją namioty swe u Fihahirot, miedzy Magdal i morzem, ku Beelzefon, tam przeciw jemu postawicie nad morzem namioty swoje.3 Tedy farao będzie mówił o synach Izraelskich: Zamknienić są w ziemi, a zagrodziła je puszcza.4 Zatwardzę ja tedy serce faraonowe, iż was będzie gonił. A tak nad faraonem i nad wszytkiem jego wojskiem okażę swą chwałę. Stąd się dowiedzą Egiptcjanie, żem ja jest Pan. I tak uczynili.5 Potym powiedziano królowi egiptskiemu, iż lud izraelski uciekał. Tedy serce faraonowe i sług jego obruszyło się przeciw ludowi onemu i rzekli: Cożechmy to uczynili, żechmy dopuścili wynidź Izraelczykom, aby nam więcej nie służyli.6 A tak rozkazał wozy gotować, a zebrał lud swój.7 I wziął z sobą sześćset wozów przebranych i wszytki wozy egiptskie, a rotmistrze nad wszytkiem wojskiem.8 A przetoż zatwardził Pan serce faraona, króla egiptskiego, iż gonił syny Izraelskie, ale Izraelczycy wyszli już byli z wielką możnością.9 I gonili je Egiptcjanie i dogonili ich tam, gdzie byli rozbili namioty swe nad morzem, wszytki wozy faraonowe, wszytka jazda i wszystko wojsko było u Fihahirot przeciwko Beelzefon.

10 A gdy się farao przybliżał, synowie Izraelscy podnieśli oczu swych, a oto Egiptcjanie tuż byli za niemi. Stąd synowie Izraelscy barzo się lęknąwszy poczęli wołać do Pana.11 I mówili do Mojżesza: Azaż nie było w Egiptcie grobów, żeś nas tu wywiódł na puszczą, abychmy pomarli? Cóżeś to z nami uczynił, żeś nas z Egiptu wywiódł?12 Azaż to już nie to jest cochmy z tobą mówili w Egiptcie w ty słowa: Zaniechaj nas, abychmy służyli Egiptcjanom? Abowiem nam lepiej było służyć im, niźli pomrzeć na puszczy.13 Tedy Mojżesz odpowiedział ludowi: Nie bójcie się, a mocno stójcie, oczekawajcie wybawienia Pańskiego, które dziś uczyni nad wami. Bo Egiptcjanów, któreście dziś widzieli, już ich więcej na wieki nie oglądacie.14 Sam za was Pan walczyć będzie, a wy w pokoju będziecie.

15 Tedy rzekł Pan Mojżeszowi: Przeczże ku mnie wołasz? Mów ty jedno synom Izraelskim, aby oni szli w drogę.16 A ty podnieś laskę swą, a rościęgni rękę swą nad morzem i rozdwoi się. Potym synowie Izraelscy przejdą po suszy śrzodkiem morza.17 Bom ja oto zatwadził serce Egiptcjanów, że i tam za wami pójdą w pogonią, a pokażę chwałę swą nad faraonem i nad wszytkiem wojskiem jego, nad wozy jego i nad wszemi jezdnemi jego.18 Na ten czas poznają Egiptcjanie, żem ja jest Pan, gdy chwałę swą okażę nad faraonem, nad wozy i nad jezdnemi jego.19 Tedy anioł Pański, który szedł przed wojskiem izraelskiem, zaszedł pozad za niemi, a on słup obłokowy, który przed niemi szedł, stanął za niemi.20 I przyszedł miedzy wojsko egiptskie i miedzy wojsko izraelskie, tak iż była mgła, a barzo ciemno, ale oświecał noc, tak iż jedni do drugich przez całą noc nie mogli się przybliżyć.

21 A tak, gdy Mojżesz podniósł rękę swą na morze, tedy Pan rozpędził morze, bo wiatr gwałtowny był przez całą noc do wschodu słońca, tak iż było morze suche, a wody się rozdzieliły.22 Tedy synowie Izraelscy przeszli przez pośrzodek morza po suszy, a wody były jako mury, tak po prawej, jako i po lewej stronie ich.23 I gonili za nimi Egiptcjanie aż do śrzod morza, wszytki konie faraonowe, wozy i jezdni jego.24 A stało się o ranem wstaniu, iż Pan w słupie ogniowem i obłokowem wejzrał na wojsko Egiptcjanów, a zatrwożył nim.25 I rozmiotał koła z wozów ich, a spodwracał je gwałtownie. Tedy rzekli Egiptcjanie: Uciekajmy przed Izraelczyki, boć Pan przeciw nam walcy za niemi.26 Potym Pan rzekł Mojżeszowi: Podnieś rękę twą nad morze, a zbieżą się wody na Egiptcjany, na wozy i na jezdne ich.27 A gdy podniósł Mojżesz nad morzem rękę swą, tedy przed zarankiem wróciło się ku pierwszej swej mocy, a Egiptcjanie bieżeli przeciw jemu, gdzie je Pan potopił w pośrzód morza.28 Tak ony wody zbiegły się, a okryły wozy i jezdne wszytki, że wszytkiemi wojski faraonowemi, które za nimi weszły do morza, tak iż z nich i jeden nie uszedł.29 Ale synowie Izraelscy przeszli po suszy w pośrzód morza, a wody były około nich jako mur, po prawej i po lewej stronie.30 Tedy dnia onego wybawił Pan Izraelczyki z ręku Egiptcjanów. I widzieli Izraelczycy Egiptcjany pomarłe na brzegu morskiem.31 Gdzie też Izraelczycy oglądali zacną możność, którą Pan okazał nad Egiptcjany i bał się lud Pana, a uwierzył Panu i Mojżeszowi słudze jego.

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile